Zabiorą pandę z Polski?

Ponad 600 tysięcy samochodów wyprodukowała w 2009 roku tyska fabryka Fiata, umacniając tym samym pozycję największej pod względem wielkości produkcji fabryki koncernu w Europie - podali w czwartek przedstawiciele zakładu w Tychach.

Panda z Polski w Japonii
Panda z Polski w JaponiiINTERIA.PL

W stosunku do poprzedniego roku produkcja wzrosła o ponad 20 proc., osiągając rekordowy poziom. W 2008 roku z taśm tyskiego zakładu zjechało blisko 493 tys. aut, z czego prawie 474 tys. to różne modele fiata, pozostała część - nowy ford ka. Jak powiedział w czwartek PAP rzecznik Fiat Auto Poland, Bogusław Cieślar, szczegółowe dane dotyczące produkcji w 2009 roku zostaną opublikowane na początku stycznia. Jednak już teraz wiadomo, że liczba 600 tys. wyprodukowanych samochodów została przekroczona.

Według informacji zakładowej Solidarności, fabryka zamknęła rok produkcją rzędu 606 tys. aut. "Mniej więcej połowę produkcji stanowi fiat panda, ok. 160-170 tys. sztuk to fiat 500, a ponad 100 tys. ford ka. Pozostała część produkcji to fiat 600" - powiedział rzecznik. Ponad 97 proc. produkcji tyskiej fabryki trafia na eksport do kilkudziesięciu państw, najwięcej do Włoch, a także m.in. do Francji, Niemiec, Anglii, Holandii i Hiszpanii. Fiaty z Tychów jeżdżą też w tak odległych krajach jak Japonia, Meksyk, Nowa Zelandia, Argentyna czy RPA.

INTERIA.PL

Cieślar potwierdził, że kierownictwo koncernu rozważa planowane na 2011 rok umiejscowienie produkcji nowej pandy nie w Tychach, a w jednej z włoskich fabryk. Zastrzegł jednak, że wiążące decyzje w tej sprawie nie zapadły. Gdyby tak się stało, tyski zakład mógłby rozpocząć produkcję nowej lancii ypsilion. Informacje o możliwym przeniesieniu produkcji pandy do Włoch budzą zaniepokojenie działających w fabryce związków. Ich przedstawiciele zastrzegają przy tym, że najważniejsza dla nich jest pewność zatrudnienia i odpowiednie warunki wynagradzania pracowników.

"Z punktu widzenia pracowników Fiat Auto Poland nie ma znaczenia, jakie modele będą produkowali, ale utrzymanie produkcji na poziomie zapewniającym stabilność zatrudnienia i godne zarobki" - oceniła szefowa Solidarności w tyskim Fiacie, Wanda Stróżyk. Jej zdaniem, mimo dobrych wyników fabryki, płace załogi realnie nie rosną. Solidarność domaga się 650 zł brutto podwyżki dla wszystkich pracowników. Stróżyk zapowiedziała, że w przypadku braku rozmów w tej sprawie w styczniu związek "rozpocznie czynną akcję protestacyjną, na początku w formie pikiet i wieców przed bramą zakładu".

Związkowcy mają nadzieję, że nawet jeśli nowa panda będzie od 2011 roku produkowana we Włoszech, również w Tychach produkcja tego modelu będzie utrzymana. Według Wandy Stróżyk, wiele koncernów produkuje te same modele aut w kilku zakładach, aby zmniejszyć ryzyko sytuacji nadzwyczajnych i bardziej elastycznie reagować na sygnały rynku. W ocenie związkowców z "S" zwiększenie produkcji pandy - nawet jeśli częściowo miałoby się odbywać na Sycylii - będzie dobrą informacją dla bielskich spółek silnikowych Fiata, bo to właśnie one będą dostarczać zespoły napędowe do tego modelu, bez względu na miejsce jego powstawania.

Możliwość przeniesienia produkcji pandy do fabryki w Pomigliano pod Neapolem, o czym media spekulowały od listopada, miał - według prasy - zapowiedzieć 22 grudnia dyrektor generalny turyńskiego koncernu Sergio Marchionne po spotkaniu z włoskim rządem i włoskimi związkowcami. Przedstawił plany koncernu mówiące, że do 2012 r. Fiat zamierza zwiększyć produkcję z 650 tys. do ok. 900 tys. aut rocznie, a w ciągu najbliższych 2 lat planuje zainwestować 8 mld euro w fabryki koncernu.

Jednocześnie mowa jest o tym, że panda będzie produkowana we Włoszech, jeśli koszty produkcji w zakładzie koło Neapolu zostaną obniżone. Obecna wersja Pandy jest produkowana od sześciu lat w Tychach. Samochód wciąż cieszy się dużą popularnością w Europie. Po zakończonej w 2008 roku rozbudowie tyski zakład stał się największą fabryką Fiata w Europie i drugą, po brazylijskiej, na świecie. Roczne zdolności produkcyjne przekraczają 600 tys. aut. Fiat i kooperujące z nim firmy usługowe i serwisowe zatrudniają w Tychach łącznie kilkanaście tysięcy pracowników.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas