Wyższe odszkodowania? Tak, ale nie z mojej kieszeni

Ponad połowa Polaków chce wyższych odszkodowań dla ofiar wypadków drogowych - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego*.

Jednak, tylko jedna czwarta z pytanych jest skłonna za to zapłacić - godząc się na wyższą składkę za komunikacyjne OC. Rosnące roszczenia o odszkodowania za wypadki na drodze, nie idą zatem w parze z gotowością do płacenia wyższej składki za komunikacyjne OC. Okazuje się, że jesteśmy hojni, tylko nie przy wydatkach z własnej kieszeni.

Właściciele i użytkownicy pojazdów uważają, że cena ich ubezpieczenia OC jest 'za wysoka' (47 proc. badanych), albo 'odpowiednia' (51 proc.). Z kolei opinie o wysokości odszkodowań z komunikacyjnego OC - wypłacanych ofiarom wypadków drogowych - nie są już tak jednorodne. Najwięcej badanych uznaje, że świadczenia te są za niskie (41 proc.). Za wystarczające uważa je 34 proc. badanych, a 20 proc. nie ma zdania (patrz wykres).

Reklama

Zatem z jednej strony uważamy, że komunikacyjne OC jest za drogie, a odszkodowania za niskie, ale nie za bardzo chcemy więcej zapłacić za to ubezpieczenie. I tak prawie 70 procent właścicieli i użytkowników pojazdów nie jest skłonna płacić drożej za OC - tak by świadczenia dla ofiar wypadków były wyższe (odpowiedzi 'raczej nie' i 'zdecydowanie nie'). Gotowość taką deklaruje jednak 26 proc. badanych; pozostali nie mają zdania (7 proc.).

Tak jakbyśmy nie do końca zdawali sobie sprawę - mimo stale rosnącej świadomości ubezpieczeniowej Polaków - że odszkodowania z firm ubezpieczeniowych dla ofiar wypadków drogowych - pochodzą wyłącznie ze składek za komunikacyjne OC. I jeżeli życzymy sobie by odszkodowania te były wyższe - pociągnie to za sobą podwyżkę cen tych polis. Z badań UFG wynika natomiast, że tylko połowa Polaków jest świadoma tych zależności finansowych. Reszta najczęściej sądzi, że pieniądze te pochodzą jakiejś innej puli : z ZUS, z budżetu państwa lub nie ma w tej sprawie zdania. Przypomnijmy zatem: polisa OC chroni właściciela pojazdu przed finansowymi roszczeniami ofiar wypadku, spowodowanego przy użyciu jego pojazdu. Z drugiej strony pozwala ofiarom takiego wypadku otrzymać odszkodowanie bez konieczności dochodzenia tej należności przez poszkodowanego w sądzie, z powództwa cywilnego.

- Warto pamiętać, że pieniądze na odszkodowania dla ofiar wypadków pochodzą z puli składek OC płaconych przez właścicieli pojazdów - zwraca uwagę Sława Cwalińska-Weychert, wiceprezes UFG. - A oczekiwanie wyższych odszkodowań musi przełożyć się na wzrost cen tych ubezpieczeń - dodaje.

Co się stanie gdy ceny OC jednak pójdą w górę? Zagrożeniem jest, w opinii badanych, wzrost liczby pojazdów jeżdżących po polskich drogach bez tego ubezpieczenia**. Uważa tak prawie 40 procent badanych. I co interesujące najczęściej są to 30latkowie, o wcale nie najniższych dochodach, bo między 2,5 a 3,5 tys. zł, na osobę w rodzinie i o zasadniczym lub średnim wykształceniu. Podobna liczebnie grupa przewiduje natomiast, że właściciele pojazdów będę kupować to ubezpieczenie mimo podwyżek; tu przeważają 40.latkowie, o wyższym wykształceniu i dochodach w rodzinie powyżej 3,5 tys. złotych. Tylko co dziesiąty pytany, sądzi że przy rosnących cenach OC Polacy będą rezygnować z posiadania pojazdu.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy