Wjechał SUV-em pod ciężarówkę. Zginęło kilkanaście osób

​Trzynaście osób zginęło we wtorek, kiedy SUV przewożący 25 osób zderzył się z ciężarówką na drodze w południowej Kalifornii w pobliżu granicy USA z Meksykiem- poinformowały władze lokalne.

Pracownicy z regionalnego centrum medycznego El Centro podali z kolei, że w SUV-ie zginęło piętnaście osób. Siedem osób zostało zabranych do szpitala, w tym jedna osoba, która później zmarła.

Cztery osoby zostały przewiezione do Desert Regional Medical Center w Palm Springs, gdzie jedna osoba jest w stanie krytycznym, a pozostałe stabilne, powiedział rzecznik szpitala Todd Burke.

Władze nie wiedzą jeszcze, czy kierowca Forda , który zginął w wypadku, zatrzymał się na znaku stop przed wjazdem na drogę, którą jechała cieżarówka - powiedział szef kalifornijskiego patrolu autostradowego Omar Watson.

Reklama

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu poinformowała w tweecie, że jej śledczy badają katastrofę, zwrócili uwagę, że  Ford Expedition zazwyczaj mieści legalnie osiem osób. Kierowcą Forda, który poniósł śmierć, był 22-letni mężczyzna z Mexicali, miasta położonego tuż za granicą z Meksykiem, jego pasażerami byli najprawdopodobniej sezonowi robotnicy rolni. 69-letni kierowca TIR-a został hospitalizowany z niewielkimi obrażeniami.

Władze współpracują z konsulatem meksykańskim w celu identyfikacji ofiar. Wśród rannych najmłodszy ma 16 lat. W regionie trwają żniwa.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy