Uciekał jak szalony

Było niedzielne popołudnie, gdy dyżurny komisariatu policji w Kocku otrzymał zgłoszenie, że krajową "dziewiętnastką" pędzi z ogromną prędkością, nie zważając na przepisy ruchu drogowego, bmw na obcych numerach rejestracyjnych.

W pościg za piratem natychmiast wysłano patrol drogówki.

W miejscowości Mieczysławka policjanci podjęli próbę zatrzymania kierowcy "beemki". Ten początkowo wykonał polecenie mundurowych, zwalniając i zjeżdżając na pobocze. Jednak gdy policyjny opel vectra z wideorejestratorem podjechał bliżej, nagle dodał gazu i ruszył do ucieczki, zachlapując przednią szybę radiowozu błotem pośniegowym.

Mknął jak szalony z prędkością ponad 200 km/godz. czyli nawet o 105 km/h więcej niż dopuszczały przepisy; naruszył też zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu, wyprzedzał z prawej strony itp.

Reklama

Pościg zakończył się po ponad 6 kilometrach, kiedy to w miejscowości Annobór na ostrym zakręcie bmw nagle wypadło z drogi i zatrzymało się na przydrożnej barierce ochronnej. W wyniku zderzenia z barierką uszkodzeniu uległ przód pojazdu. Kierującemu bmw 740i nic się nie stało. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec powiatu radzyńskiego. Był trzeźwy, ale nie miał prawa jazdy, które zostało mu już wcześniej odebrane. Ponadto bmw, którym kierował, nie było dopuszczone do ruchu.

Zatrzymany kierowca odpowie za popełnione przez siebie wykroczenia przed sądem.

Pościg za BMW na filmie:

Policja
Dowiedz się więcej na temat: BMW | pościg | przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy