Tylko szybkie auta są bezpieczne

Dla redaktora Andrzeja Załuckiego samochód jest narzędziem pozwalającym przemieszczać się dość szybko i w jak najkrótszym czasie z jednego miejsca do drugiego. Kilka razy w miesiącu jeździ do rodzinnych Kielc i nie wyobraża sobie jazdy pociągiem lub autobusem. Tylko dwa razy, w ciągu pięciu lat pobytu w Warszawie, pokonał tę trasę pociągiem i nie wspomina tego dobrze. Była to dla niego straszna męczarnia i strata czasu. Preferuje szybkie i mocne samochody. Jak sam podkreśla, jeździ ostro, ale bezpiecznie.

- Auta z dobrym przyspieszeniem są bezpieczniejsze i doskonale spisują się podczas wyprzedzania, a przez to stwarzają mniejsze zagrożenie na drodze. Jeśli jest potrzeba pojechania szybciej, to ostrzejszy samochód daje mi ten komfort - uważa pan redaktor. A pan Andrzej bardzo lubi jeździć. Pełną przyjemność z jazdy samochodem odczuwa szczególnie podczas wakacyjny wojaży. Po pierwsze, może zabrać wszystkie potrzebne i niepotrzebne rzeczy. Po drugie, samochód pozwala mu, ponieważ nie lubi planować i za długo siedzieć w jednym miejscu, w każdej chwili zmienić okolicę i znaleźć się gdzie indziej.

Redaktor Załucki od lutego 2006 roku jeździ Volvo S60 z 2003 roku, z napędem na cztery koła. Do tej marki przesiadł się z Opla Omegi. Wcześniej jeździł Passatem i Vectrą, którą wspomina najmilej i uważa, że jest to ta klasa auta, która mu najbardziej odpowiada, a szczególnie dobrze spisuje się podczas jazdy na duże odległości.

Volvo S60 dość szybko przypadło panu Andrzejowi do gustu. - To auto mnie odmłodziło. Po Omedze, która była statecznym, rozleniwiającym, płynącym dostojnie po szosie autem, przesiadłem się do szybkiego i zrywnego samochodu. Ten model ma dodatkowo zwiększoną moc do 240 KM. Standardowo wyposażone są one w silnik 210-konny. Można nim depnąć. Jednak w Polsce nie ma takiego odcinka drogi, po którym odważyłbym się pojechać więcej niż 180 km/h. Rozsądek zwycięża i człowiek nie ryzykuje.

W tym aucie urzeka mnie też jego wrażliwość na najmniejsze dotknięcie. Tu czuję się bardziej jak w sportowym samochodzie. Auto reaguje na każdy mój ruch. Dodatkowo wielką jego zaletą są zagłówki, świetnie ustawione i idealnie przylegające do karku. Człowiek nie musi więc siedzieć z odchyloną do tyłu głową. Jedyną wadą tego modelu Volvo jest zbyt duży promień skrętu, przez co parkowanie trudniejsze szczególnie w zatłoczonej Warszawie i na wąskich parkingach - konstatuje pan Załucki.

Inni kierowcy powodują czasami u pana Andrzeja duże zdziwienie, a nawet zjeżenie włosów na głowie. - Dotyczy to szczególnie sytuacji, kiedy kilka samochodów trzyma się dość blisko siebie, z przeciwnej strony też jedzie sznur aut, na jezdni podwójna ciągła, a tu nagle jeden kozak wyskakuje i chce koniecznie wyprzedzać. Nie daje rady, więc aby się zmieścić, spycha innych na pobocze, którym akurat ktoś idzie. Jeśli koniecznie chce się zabić, to niech to robi w samotności, a nie naraża innych na niebezpieczeństwo - stwierdza pan redaktor. Pan Andrzej nawet dobrze ocenia kobiety za kierownicą. Nie dzieli wprawdzie ludzi na kobiety i mężczyzn, tylko na rozsądnych i nierozsądnych. - Według mnie, kobiety są ostrożniejsze, ale czasami też bywają lekkomyślne i samolubne. Zachowują się tak, jakby były same na drodze, co jest dość irytujące, ale panom też zdarzają się podobne zachowania.

Kierowca powinien myśleć głównie o innych użytkownikach - uważa pan Andrzej. O polskich drogach pan redaktor nie może raczej powiedzieć nic dobrego, chociaż obserwuje w niektórych miejscach poprawę, to jednak nadal pozostawiają one wiele do życzenia.

Volvo S60 2003 r.

Pojemność skokowa (ccm) 2,5

Moc maks. (kW - KM przy obr./min) 240/5000

Maks. moment obrotowy (Nm przy obr./min) 320/4500

Skrzynia biegów 5-biegowa manualna

Masa własna/całkowita (kg) 2060

Dł. x szer. x sys. (mm) 4603 x 1813 x 1428

Pojemność bagażnika 424

Prędkość maks. (km/h) 235

0-100 km/h (s) 7

Średnie zużycie paliwa (l/100 km) 9,8

Zużycie paliwa: cykl miejski/pozam. (l/100 km) 12,9/6,9

Joanna Janik, fot. autorka