Tragedia na gorczańskim szlaku. Zginął... motocyklista
Pomiędzy Maciejową i Starymi Wierchami zginął motocyklista.
Tragedia zdarzyła się w niedzielę przed ósmą rano. 33-latek z Naprawy jechał trudnym, górskim kamienistym szlakiem w towarzystwie trzech innych zmotoryzowanych kolegów.
Mężczyzna był dobrze przygotowany do trudnej wyprawy. Miał na sobie kask i specjalistyczną ochronną "zbroję". Grupa jechała głównym, uczęszczanym przez turystów czerwonym szlakiem łączącym Maciejową z Starymi Wierchami. Na prostym odcinku drogi motocyklista stracił panowanie nad swą potężną maszyną (terenowy motocykl KTM o pojemności silnika 250 cm sześciennych).
- Upadając, mężczyzna uderzył głową o podłoże. Pomimo podjętej reanimacji przez ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR oraz załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Krakowa, przybyły na miejsce wypadku lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon - relacjonuje Roman Wolski z nowotarskiej policji.
mk
(Tygodnik Podhalański)