Rozbił forda, potrącił rowerzystów i ściął latarnię. Jechał...

Dwóch rowerzystów potrącił w niedzielę w Białymstoku 36-letni kierowca bmw, który próbował wyprzedzać sznur samochodów na swoim pasie i doprowadził do zderzenia z autem jadącym z przeciwka. Zniszczył też dwa inne samochody i słup oświetleniowy.

Dwóch rowerzystów potrącił w niedzielę w Białymstoku 36-letni kierowca bmw, który próbował wyprzedzać sznur samochodów na swoim pasie i doprowadził do zderzenia z autem jadącym z przeciwka. Zniszczył też dwa inne samochody i słup oświetleniowy.

Jak poinformował rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski, kierowca bmw jechał z lotniska na Krywlanach, gdzie co niedzielę odbywa się giełda samochodowa. Poruszając się w kierunku centrum Białegostoku, zaczął wyprzedzać jadące przed nim auta.

Wyprzedzając sznur aut, z dużą prędkością zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie doprowadził do zderzenia z jadącym z przeciwka fordem, a potem potrącił jadących za tym autem dwóch rowerzystów. Bmw zjechało na lewe pobocze, gdzie zniszczyło słup latarni, a po uderzeniu w ogrodzenie ogródków działkowych uszkodziło dwa zaparkowane tam dwa auta.

Reklama

Badanie alkomatem wykazało, że zasiadający za kierownicą bmw 36-latek był trzeźwy - zaznaczył Baranowski. Na miejscu zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Przez dwie godziny w miejscu wypadku były utrudnienia w ruchu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: kierowca bmw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy