Robert Kubica. Po nim można spodziewać się wielkich rzeczy

Jak już informowaliśmy, były kierowca Formuły 1 Robert Kubica podpisał kontrakt z teamem M-Sport na starty w przyszłorocznych mistrzostwach świata w rajdach samochodowych. 29-letni Polak będzie się ścigał Fordem Fiesta RS WRC we wszystkich 13 rundach cyklu.

Jak już informowaliśmy, były kierowca Formuły 1 Robert Kubica podpisał kontrakt z teamem M-Sport na starty w przyszłorocznych mistrzostwach świata w rajdach samochodowych. 29-letni Polak będzie się ścigał Fordem Fiesta RS WRC we wszystkich 13 rundach cyklu.

O zawarciu umowy z polskim kierowcą ekipa M-Sport poinformowała w piątek na swojej oficjalnej stronie internetowej.

Krakowianin nie będzie jednak kierowcą fabrycznym zespołu. Ten stworzą zwycięzca 15 eliminacji i czterokrotny wicemistrz świata WRC Fin Mikko Hirvonen (przeszedł z Citroena) oraz Walijczyk Elfyn Evans, których również czeka 13 startów w MŚ.

Malcolm Wilson, szef ekipy należącej do koncernu Forda, podkreślił, że odkąd Kubica pojawił się na rajdowych trasach, chciał go mieć w swoim zespole.

"Myślę, że możemy spodziewać się po nim naprawdę wielkich rzeczy w 2014 roku. Wystarczy spojrzeć na sposób, w jaki Robert przygotował się do startów w 2013 roku. Widać jak wiele to dla niego znaczy. Posiada prawdziwą pasję i głód ścigania się, jak niewielu innych kierowców" - oświadczył Wilson.

Reklama

W zakończonym niedawno sezonie Kubica został mistrzem świata w klasie WRC2, a w ostatniej imprezie Rajdzie Wielkiej Brytanii ścigał się po raz pierwszy fabrycznym modelem WRC teamu Citroena. Przed tygodniem został uznany przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA) "Osobowością Roku 2013" w motosporcie.

W plebiscycie pokonał m.in. zwycięzcę samochodowych MŚ WRC Francuza Sebastiena Ogiera oraz Niemca Sebastiana Vettela, który po raz czwarty z rzędu triumfował w MŚ Formuły 1, podobnie jak jego team Red Bull-Renault. Za nim znalazł się również m.in. żegnający się na dobre z rajdami Francuz Sebastiana Loeb.

Dziennikarze motoryzacyjni posiadający stałe akredytacje na MŚ FIA docenili nie tylko jego świetne wyniki w debiutanckim sezonie cyklu, tj. zwycięstwa w pięciu z siedmiu startach w MŚ w WRC2. Nagrodę otrzymał również za determinację i udany powrót do sportu po wypadku w lutym 2011 roku podczas rajdu Ronde di Andorra, gdzie omal nie stracił życia.

Po wielu operacjach i żmudnej rehabilitacji wrócił do rywalizacji za kierownicą Citroena DS3, która przyniosła mu tytuł mistrza świata WRC2. Wciąż nie odzyskał jednak pełnej sprawności w dłoni, co uniemożliwia powrót do bolidu Formuły 1. W niej startował z powodzeniem przez ponad cztery sezony - w 76 wyścigach w barwach BMW-Sauber, a następnie Renault.

W Grand Prix F1 zgromadził 273 punktów. Raz wywalczył pole position, odniósł jedno zwycięstwo w 2008 roku w GP Kanady w Montrealu, gdzie 12 miesięcy wcześniej miał groźnie wyglądający wypadek. Poza tym pięć razy stanął na drugim i sześciokrotnie na najniższym stopniu podium.

Nowy sezon samochodowych MŚ rozpocznie się w dniach 16-19 stycznia Rajdem Monte Carlo. W przyszłorocznym kalendarzu cyklu znalazł się po raz drugi (poprzednio w 2009 r.) Rajd Polski, zaplanowany w dniach 26-29 czerwca. Jego trasa będzie wiodła nie tylko w okolicach Mikołajek, ale i częściowo na terenie Litwy (cztery odcinki specjalne 27 czerwca).

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy