Jest już pierwsza syrena sport

Mirosław Mazur z podlubelskiego Dominowa, jest pierwszą osobą w Polsce, która zrekonstruowała legendarną Syrenę Sport, samochód, który jako prototyp wyjechał na ulicę 1 maja 1960 roku.

Wyprodukowany został tylko jeden taki model, lecz władze PRL nie dopuściły go do produkcji masowej. W roku 1978, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, zostały komisyjnie zniszczone wszystkie części i podzespoły związane z tym samochodem.

Pan Mirosław, po 52 latach od pierwszej prezentacji Syreny Sport, pokaże zrekonstruowany samochód 1 maja br. pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie.

Biorąc pod uwagę ograniczone możliwości (pan Mirosław działa w pojedynkę, bez wsparcia sponsorów) konstruktor repliki podszedł do tematu bardzo profesjonalnie. Na podstawie zdjęć odtworzył nie tylko kształty karoserii i kokpitu, ale też większość rozwiązań technicznych.

Reklama

Samodzielnie stworzył płytę podłogową, zdobył silnik z samochodu panhard dyna (z podzespołów tej jednostki - by oszczędzić czas i środki przy budowie prototypu - korzystał inż. Skoczyński - twórca silnika oryginalnej syreny sport) i nietypową, zastosowaną w oryginale tylną oś. W konstrukcji pojazdu - tak jak w oryginale - zastosowano też elementy zwykłej syreny - przednie zawieszenie i mechanizm zmiany biegów.

Nad odbudową syreny sport pracują również Artur Markowski i Marcin Możejko. Dwójka pasjonatów ze Szczecina podeszła do odbudowy auta w nieco inny - bardziej profesjonalny sposób. Ich celem jest odtworzenie pojazdu w jak najdrobniejszych szczegółach - ma to być jak najwierniejsza oryginałowi replika syreny sport. Patronem medialnym tej rekonstrukcji syreny sport jest www.interia.pl

Trwają także prace nad trzecią syreną sport. W przeciwieństwie do replik z Lublina i Szczecina to kolejne auto nie będzie jednak budowane od podstaw. By zminimalizować koszty i przyspieszyć prace, zdecydowano się wykorzystać tzw. samochód bazowy, którym w tym przypadku został angielski triumph spitfire 1500TC. W przeciwieństwie do oryginału, ta syrena sport nie będzie więc napędzana dwucylindrowym, czterosuwowym boxerem, w ruch samochód wprawiać będą koła tylnej osi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy