Jak wygrasz 35 milionów złotych...

W sobotę kolejne losowanie Lotto. Przewidywana nagroda za "szóstkę" - 35 milionów złotych!

Jak zwykle przy równie spektakularnych kumulacjach dziennikarze pytają przypadkowych przechodniów, co zrobiliby z taką furą pieniędzy. Ktoś mówi, że pojechałby z całą rodziną na wczasy do Bułgarii, ktoś wreszcie wyremontowałby mieszkanie, a ktoś wspomina, że kupiłby nowy samochód. "Jaki?" - dopytuje reporter. "Bo ja wiem... Może golfa... Diesla, bo mało pali" - odpowiada kandydat na multimilionera.

Ludzie!!! Czy wy naprawdę nie umiecie już marzyć? Wyrwać się z ograniczeń narzucanych przez szarą codzienność? Przecież za taką kasę, ba - nawet połowę z niej czy ćwiartkę, można zostać właścicielem dowolnego produkowanego dziś na świecie samochodu. Rolls-royce, bentley, lamborghini - proszę bardzo. Nawet bugatti veyron czy maybach w jubileuszowej wersji "125 edition". A jeżeli zabraknie na jakiś element wyposażenia, na przykład wysadzaną brylantami i inkrustowaną platyną gałkę dźwigni automatycznej skrzyni biegów, to pożyczycie od rodziny.

Reklama

Żarty żartami, ale rozumiemy, że tak gigantyczne, jak wymieniona na wstępie, kwoty nie mieszczą się w wyobraźni przeciętnego śmiertelnika. Wiemy również, że człowiek, na którego spadnie nagle złoty deszcz, będzie w głębokim szoku. Dlatego postanowiliśmy pomóc jemu i wszystkim pozostałym kandydatom na dzieci Fortuny w wyborze odpowiedniego samochodu.

Zostawmy w spokoju owe maybachy i rollsy, które trochę głupio wyglądałyby na naszych dziurawych drogach i skupmy się na standardowej ofercie z polskich salonów. Przy wycenie poszczególnych propozycji korzystaliśmy z konfiguratorów na oficjalnych stronach dealerów.

Modny SUV? Sportowe coupe? Luksusowy van? Jakiś wypieszczony oldtimer? Powoli, na wszystko przyjdzie czas. Kompletowanie parku samochodowego zacznijmy od prestiżowej limuzyny. Myśl Polaka biegnie tu w kierunku produktów motoryzacji niemieckiej, my jednak postawiliśmy na coś niebanalnego, zmniejszającego prawdopodobieństwo, że w sąsiedztwie znajdzie się drugi identyczny pojazd.

Co powiecie na infiniti M35h GT Premium AT z napędem hybrydowym? Takie auto jest wyposażone w dwa silniki: spalinowy (3498 ccm, sześć cylindrów, 306 KM) i elektryczny (68 KM). Łączna moc zestawu wynosi 364 KM i rozpędza ciężki, mierzący prawie 5 metrów długości pojazd od zera do setki w 5,5 sekundy. Prędkość maksymalna - ograniczona elektronicznie do 250 km/godz. Średnie spalanie, co ucieszy miłośników golfów diesli, nie powinno zdaniem producenta przekroczyć 7 litrów na 100 km. Benzyny, ale nie bądźmy drobiazgowi.

Wspomniany wyżej zespół napędowy współpracuje z siedmiobiegową automatyczną skrzynią biegów (z trybem manualnym).

Teraz parę zdań o wyposażeniu. Poza elementami oczywistymi w tej klasie samochodów, jak komplet poduszek gazowych, elektrycznie sterowane szyby we wszystkich drzwiach czy elektrycznie składane lusterka boczne, infiniti M35h posiada m.in.: inteligentne wspomaganie kierownicy uzależnione od prędkości pojazdu, system monitorujący i pokazujący na wyświetlaczu poziom ciśnienia w oponach, układ ułatwiający ruszanie pod górę, czujniki deszczu i zmierzchu, przełącznik trybu jazdy (tryby: standardowy, ekologiczny, sportowy i po śniegu), kontrolkę jazdy ekologicznej, kamerę cofania z czujnikami z przodu i z tyłu (z wyświetlaczem), bluetooth do komunikacji z telefonami komórkowymi i korzystania z poleceń głosowych, inteligentny kluczyk z funkcją inteligentnego zapłonu i otwierania bagażnika oraz poszerzoną pamięcią, adaptacyjną klimatyzację dwustrefową z automatyczną recyrkulacją powietrza, okno dachowe otwierane elektrycznie, podwójne szyby w przednich i tylnych drzwiach, podgrzewaną, wielofunkcyjną kierownicę obszytą skórą, elektryczną regulację foteli kierowcy i pasażera (w dziesięciu kierunkach) z pamięcią ustawień fotela kierowcy, kolumny kierownicy i lusterek bocznych, reflektory biksenonowe z systemem doświetlania zakrętów, tylne lampy z diodami LED.

To standard. "Nasz" model ma ponadto inteligentnie wspomagane, odzyskujące energię hamulce, inteligentny tempomat z funkcją jazdy z niską prędkością i wspomaganiem kontroli dystansu. Jest wyposażony w systemy: ostrzegania przed martwym polem i eliminacji martwego pola, ostrzegania przed kolizjami z przodu, ostrzegania o niekontrolowanej zmianie pasa ruchu oraz zapobiegania tejże zmianie, a także służący ostrzeganiu pieszych system, imitujący odgłosy nadjeżdżającego samochodu.

Do tego tylne, obsługiwane elektrycznie, osłony przeciwsłoneczne. Podgrzewane i wentylowane przednie fotele. Sterowany głosem system nawigacji z dyskiem twardym o pojemności 30 GB. Wyświetlacz centralny z ekranem dotykowym o wysokiej rozdzielczości i wielofunkcyjnym sterownikiem. Najwyższej klasy system audio z 16 głośnikami. Klimatyzację "Leśne powietrze" z automatyczną recyrkulacją powietrza, trybem "Bryza", jonizatorem powietrza i filtrem impregnowanym polifenolem z nasion winogron. Wykończenie wnętrza - delikatna skóra, japońskie drewno powlekane proszkowanym srebrem. Tych, którzy obawiają się parkingowych obcierek ucieszy informacja, że nadwozie infiniti pokryto samonaprawiającą się zewnętrzną powłoką lakierniczą. Martwić może jedynie niewielka pojemność bagażnika, zaledwie 350 l, ale czy naprawdę, szanowny milionerze, będziesz w swojej furze wozić jakiekolwiek większe bagaże?

Infiniti M35 GT Premium konfigurator wycenił na 284 850 zł. To niewiele więcej niż 1 procent wygranej!

Źle się czujesz w "japończykach"? No to mamy inne propozycje. Audi A8 Long W12 quattro z silnikiem 6.3 FSI o mocy 500 KM. Jest jeszcze szybszy niż infiniti (4,7 sekundy od zera do setki), ale też więcej pali (w mieście - ponad 18 litrów benzyny na 100 km). Wersja podstawowa kosztuje 603 900 zł,a po uzupełnieniu o wszelkie możliwe ekstrasy wzrasta do 670 000 zł (hak holowniczy - 6380 zł!). Trochę drogo, ale gdy właśnie zainkasowało się ponad 20 milionów...

Nie infiniti, nie audi, to może bmw? Hybrydowa, przedłużona "siódemka" (ActiveHybrid 7 L - napęd o mocy 449 KM) po hojnym uzupełnieniu dodatkami z listy opcji kosztuje mniej więcej tyle samo co audi. Zainteresowaliśmy się też oczywiście ikoną luksusu, czyli mercedesem klasy S. Niestety, konfigurator na polskiej stronie internetowej Mercedesa był niedostępny...

Dla spokoju ducha zajrzeliśmy zatem jeszcze do oferty Lexusa, gdzie naszą uwagę zwrócił model 600 h L z silnikiem 5.0 445 KM, wersja Superior, za 647 000 zł.

Brzydzisz się zbytkiem? Nie chcesz epatować otoczenia bogactwem? No to przynajmniej kup sobie fiata pandę fresh za 27 000 zł. Albo 800 takich pand, jeśli cię najdzie taka fantazja. Najpierw jednak traf tę "szóstkę"!

poboczem.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy