Dziwna kradzież auta

Samochód można stracić na różne sposoby.

article cover
INTERIA.PL

Ktoś może w nocy włamać się, podłączyć odpowiednie kabelki i odjechać albo może ukraść kluczyki z torebki.

Może też złapać nas "na stłuczkę", czyli zamarkować wypadek, podczas którego trzecia osoba odjedzie upatrzonym wozem . Są także i inne metody...

Kierowca staje na skrzyżowaniu, szyby szeroko otwarte, muzyka, spokój, wakacje. Nagle otwierają się drzwi, ktoś szarpie kierowcę za ramię, wywleka z samochodu. Zanim ogłupiały zbierze się z chodnika, napastnik odjedzie autem. Ma kluczyki od samochodu, czasem nawet dokumenty.

Auto wyjeżdżając z parkingu strasznie hałasuje, więc jego właściciel zatrzymuje się, by sprawdzić, co się dzieje. Zazwyczaj kierowca nie wyjmuje kluczyka ze stacyjki, często nie też wyłączał silnika. Na to czeka złodziej. Błyskawicznie wskakuje do samochodu i naciska pedał gazu. I tyle go widzieli.

Kierowca wsiada do swojego auta, uruchamia silnik i nagle ktoś z wielkim kartonem podchodzi i niby niechcący ręką przestawia lusterko. W naturalnym odruchu właściciel samochodu wychodzi i je poprawia. Z tyłu czai się drugi złodziej. Wskakuje do auta, a po kilkunastu metrach zabiera tego, który lusterko przekręcił. Złodzieje mają jeszcze kilka sposobów, aby ukraść auto. Od tych "popularnych" jak np. na. hol po bardziej skomplikowane, np. uderzenie kamieniem w auto.

Ostatnio samochody giną "na dilera".

Policjanci z "samochodówki" Komendy Miejskiej Policji w Łodzi poszukują sprawców kradzieży srebrnego samochodu kia ceed combi o wartości 49.000 zł.

Policja

Do kradzieży auta doszło 7 września br. między godzinami 20:00 a 21:00 z terenu salonu samochodowego w Łodzi. Najprawdopodobniej za kradzież odpowiedzialni są mężczyźni, którzy tego dnia około 17:30 przyszli do salonu i oglądali ten samochód.

W obecności pracownika salonu wsiedli do środka, obejrzeli auto i po zamknięciu pojazdu z pilota oddali kluczyki pracownikowi.

Pracownicy salonu podejrzewają, że ci mężczyźni mogli podmienić kluczyki do auta i w późniejszym terminie go skraść. Pojazd był zaparkowany na pobliskim, niestrzeżonym parkingu należącym do salonu.

Na prośbę łódzkiej policji podajemy rysopis złodzieja, który widoczny jest na portrecie pamięciowym. To mężczyzna w wieku około 45-50 lat, wzrostu 170 cm, o krępej sylwetce. ma włosy krótkie, lekko faliste ciemne, czoło średnie

Drugi mężczyzna miał około 25 lat, 165-170 cm wzrostu, był średniej budowy ciała Wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę z portretu pamięciowego lub mogą pomóc w tej sprawie proszone są o kontakt z policjantami z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, tel. czynny w godzinach od 8:00 do 16:00 do prowadzącego sprawę (0-42) 665-16-04, do sekretariatu (0-42) 665-16-00.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas