Dziki wbiegły na drogę, jedna ofiara, 30 rannych

Jedna osoba zginęła a 30 zostało rannych, w tym cztery ciężko, w wypadku węgierskiego autokaru w pobliżu miejscowości Salgotarian przy granicy ze Słowacją.

Jedna osoba zginęła a 30 zostało rannych, w tym cztery ciężko, w wypadku węgierskiego autokaru w pobliżu miejscowości Salgotarian przy granicy ze Słowacją.

Świadkowie twierdzą, że przyczyną było wtargnięcie na jezdnię stada dzików.

43-letni kierowca autokaru, który jechał do Budapesztu, gwałtownie zahamował widząc przebiegające przez drogę dziki. Autobus wpadł do głębokiego rowu i przewrócił się na bok.

W akcji ratunkowej wzięło udział kilkanaście karetek pogotowia i śmigłowiec Czerwonego Krzyża.

Paul Gyorfi rzecznik Węgierskiego Pogotowia Ratunkowego poinformował, że w wypadku zginął kierowca autobusu. Stan czterech osób, które doznały urazów głowy jest poważny. Pozostałe ofiary wypadku mają złamania kończyn i kręgosłupa.

Reklama

Przyczyny wypadku bada policja.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy