Dlaczego Komisja Europejska uwzięła się na Volkswagena?
Trybunał Sprawiedliwości UE przyznał niemieckiemu koncernowi motoryzacyjnemu Volkswagen rację w trwającym od 10 lat sporze z Komisją Europejską, pozwalając niemieckim władzom na zachowanie uprzywilejowanej pozycji w koncernie.
Obowiązująca ustawa gwarantuje władzom kraju związkowego (landu) Dolna Saksonia, gdzie znajduje się centrala Volkswagena, prawo weta wobec decyzji ważnych dla przyszłości koncernu, pomimo posiadania tylko 20 proc. akcji przedsiębiorstwa.
Zgodnie z ustawą o akcjach prawo takie przysługuje udziałowcom mającym co najmniej 25 proc. akcji. Zdaniem Komisji Europejskiej taka regulacja jest sprzeczna z wolną grą sił na unijnym rynku wewnętrznym i odstrasza potencjalnych inwestorów.
Z tego powodu KE skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu skargę, domagając się dla Volkswagena kary w wysokości 68 mln euro. Sędziowie unijnego trybunału odrzucili pozew, uznając, że zmiany wprowadzone do ustawy przez władze Niemiec po pierwszym wyroku trybunału w 2007 roku są wystarczające.
Rząd w Berlinie usunął wówczas zapis gwarantujący przedstawicielom władz centralnych i landowych po dwa miejsca w radzie nadzorczej Volkswagena oraz ograniczenie praw akcjonariuszy.
Po wyroku trybunału KE uznała spór za zakończony. Rzeczniczka komisarza ds. rynku wewnętrznego Michela Barniera powiedziała agencji dpa, że celem skargi było wyjaśnienie sytuacji. "Spór prawny zakończył się, sprawa jest załatwiona" - oświadczyła.
"VW jest najlepszym europejskim koncernem samochodowym. Nigdy nie mogłem pojąć, dlaczego KE uwzięła się właśnie na to przedsiębiorstwo" - powiedział premier Dolnej Saksonii Stephan Weil.
Zadowolenie z orzeczenia wyraziła rada zakładowa koncernu. Volkswagen jest największym producentem samochodów w Europie i trzecim na świecie, po japońskiej Toyocie i amerykańskim GM. W zeszłym roku w fabrykach VW wyprodukowano ponad 9 mln pojazdów.