Bez prawka, ale z promilem...
Pijany szesnastolatek, który prowadząc fiata 126p wjechał do rowu i dachował, wpadł w ręce podkarpackiej policji.
Chłopak miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Do wypadku doszło około godziny 1 w nocy w Lubaczowie. Na szczęście ani nastolatkowi, ani pasażerowi "malucha" nic poważnego się nie stało.
Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że kierowca nie tylko był pijany, ale też nie miał prawa jazdy (swoją drogą nie było to zbyt trudne, gdyż zgodnie z polskimi przepisami o prawo jazdy ubiegać mogą się osoby, które ukończyły 18 rok życia). Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.