Bez pobłażliwości dla piratów

Jeśli wybieracie się w świąteczną podróż musicie uważać nie tylko na katastrofalny stan dróg i aurę (w niektórych rejonach Dolnego Śląska spadł śnieg!).

Od dzisiaj trwa również wzmożona akcja policji, która zakończy się dopiero w poniedziałek. Policjanci kontrolować będą zwłaszcza prędkość oraz stan trzeźwości kierowców. Funkcjonariusze zwrócą też szczególną uwagę na to, czy dzieci przewożone są w fotelikach, a kierowcy nie rozmawiają w czasie jazdy przez komórki.

"Jak co roku apelujemy do kierowców o rozsądek, cierpliwość i spokojną, bezpieczną jazdę. Ładna pogoda może zachęcać do szybkiej jazdy, pamiętajmy jednak, że brawura może mieć tragiczne konsekwencje" - mówi rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Reklama

Jak dodaje, dla piratów drogowych nie będzie żadnej pobłażliwości. "Policjanci korzystać będą m.in. z wideorejestratorów, zarówno w radiowozach oznakowanych, jak i nieoznakowanych i na motocyklach, bo rozpoczął się już sezon motocyklowy" - zaznacza Sokołowski.

O rozsądek apelujemy zwłaszcza do imprezowiczów. To, że na drugi dzień po suto zakrapianej kolacji czujemy się dobrze, nie oznacza, że tego samego zdania będzie też policyjny alkomat.

Zanim wsiądziemy za kółko odczekajmy kilkanaście godzin. Przypominamy, że jeśli badanie wykaże u kierowcy więcej, niż 0,5 promila prowadzenie w takim stanie traktowane jest nie jako wykroczenie, lecz przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności.

Z drogowych statystyk wynika, że święta wielkanocne to nie tylko czas relaksu, ale też wielu dramatów. Zwłaszcza zeszłoroczne były w Polsce szczególnie tragiczne. W 2009 roku w okresie wielkanocnym doszło do 294 wypadków, w których śmierć poniosło aż 25 osób, a 406 zostało rannych. Policja zatrzymała również 1444 kierujących pod wpływem alkoholu.

Wspólnie postarajmy się, by tegoroczna statystyka była o wiele bardziej optymistyczna.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama