Audi z Polski sensacją w Chile...

Przed wprowadzeniem do produkcji muszą przejechać setki tysięcy kilometrów. I to nie tylko na przyfabrycznym torze prób, ale także w różnych zakątkach świata, najczęściej w ekstremalnych warunkach.

"Polskie" audi wzbudzały sensacje w Chile
"Polskie" audi wzbudzały sensacje w ChileINTERIA.PL

Nowe konstrukcje testowane są przez specjalnie wyszkolonych kierowców, którzy potrafią ocenić najdrobniejszy szczegół samochodu. Tym razem w takiego testera zamienił się reporter INTERIA.PL, który miał sposobność, w środku europejskiej zimy znaleźć się na drugiej półkuli, w oddalonym o tysiące kilometrów upalnym o tej porze roku Chile.

To tam, drogą morską, załadowane w kontenery jeszcze w Polsce trafiło sześć nowiutkich A-siódemek. Płynęły miesiąc, na miejsce, do portu Valparaiso dotarły bez przeszkód, wzbudzając jedynie swoimi polskimi rejestracjami sensację wśród chilijskich celników. Nie mówiąc już o tamtejszym przedstawicielstwie Audi, bowiem A7 na drogach Ameryki Południowej mają pojawić się dopiero za kilka miesięcy.

Skąd nagle w tym kraju te auta, i to na długo przed ich premierą, a na dodatek z tak egzotycznymi rejestracjami - pytali, nie bez zdenerwowania w centrali Audi w Ingolstadt.

Formalności celne nie trwały długo. Odprawa warunkowa to dość skomplikowana procedura, ale obyło się bez większych problemów. Potrzebna była jedynie wizyta u... notariusza, u którego, zgodnie z chilijskimi obyczajami trzeba było uiścić stosowną opłatę za każdy, nawet najmniej istotny dokument.

INTERIA.PL

Trasę wyprawy mieliśmy zaplanowaną już w Polsce. Przejechaliśmy autostradą Transamerica z Santiago de Chile, na północ, aż do Copapio, miasta, które nazwano wrotami przed pustynią Atacama. Miejscowość ta stała się sławna na całym świecie po dramatycznej walce o uratowanie uwięzionych pod ziemią górników. Copapio to także jeden z etapów słynnego rajdu "Dakar". .

Audi A7 sportback po Chile...

interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl
interia.pl

Po drodze kawalkada "polskich" audi pojawiła się w nadmorskim kurorcie La Serena, oraz w niewielkiej osadzie o nazwie... Domeyko. To obok Jana Pawła II i Lecha Wałęsy najbardziej znany w Chile Polak. Zasługi Ignacego dla tego kraju doceniane są w wielu miejscach.

Pod koniec wyprawy pojechalismy w Andy. Nasze A7 bez trudu wspięło się na wysokość 3000 metrów nad poziom morza, choć w kilku miejscach musieliśmy podnieść zawieszenie (i zmienić koło, przebite na jakimś ostrym kamieniu). W położonym 40 km na wschód od stolicy kraju - Santiago narciarskim kurort Valle Nevado znajduje się 102 tras i 1 snowpark. To jeden z najnowocześniejszych ośrodków narciarskich w Ameryce Południowej.

INTERIA.PL

Po pokonaniu ponad 2500 kilometrów "nasze" audi znowu trafiło w kontenerach na statek. Teraz płyną sobie gdzieś po Atlantyku...

ps. O audi A7 sportback, którym podróżowalismy po Chile przeczytasz TUTAJ. Poniżej zaś film z naszej wyprawy.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas