Szalona kosiarka Hondy
Ekspresowe strzyżenie trawnika? Proszę bardzo. Kosiarka Hondy ze 110-konnym silnikiem z motocykla rozpędza się od 0 do 96 km/h w mniej niż 4 sekundy (!).
Brytyjski oddział Hondy wspólnie z ekipą Team Dynamics (zajmującą się m.in. przygotowaniem samochodów do wyścigów aut turystycznych) zbudował kosiarkę z piekła rodem. Fabryczny, 18-konny silnik wymieniono na 1-litrową jednostkę widlastą z motocykla VTR Firestorm, generującą moc 110 KM i 96 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Współpracuje ona z 6-biegową skrzynią, sterowaną łopatkami przy kierownicy. Do kompletu założono zawieszenie i komplet ogumienia z wyścigowego quada, sportowy wydech firmy Scorpion oraz kubełkowy fotel Cobry. Miejsce kosza na trawę zajął nowy zbiornik paliwa oraz dodatkowe chłodnice.
Tak uzbrojona Honda HF2620 rozpędza się od 0 do 96 km/h w mniej niż 4 sekundy i kończy przyspieszać przy 209 km/h. Oczywiście teoretycznie, o ile ktoś odważy się wypróbować jej możliwości - nie ma tu pasów bezpieczeństwa, a poziom hałasu sięga 130 decybeli. To poziom, przy którym istnieje już ryzyko mechanicznego uszkodzenia słuchu.
Jak na maszynę ogrodową przystało, Honda zachowała natomiast swoje pierwotne atrybuty, czyli dwa noże koszące, napędzane silnikami elektrycznymi. Projektanci twierdzą, że koszenie trawy jest możliwe do prędkości sięgającej 24 km/h - dwukrotnie wyższej od wersji "seryjnej".
Szalona kosiarka Hondy wystąpiła w programie "Top Gear".
msob