”Superciężarówki” dla wojska. Będą naprawiać amerykańskie MRAP COUGAR 4x4?

Wojsko Polskie szykuje się do zakupu nowych Ciężkich Kołowych Pojazdów Ewakuacji i Ratownictwa Technicznego. Chodzi o "superciężarówki" zdolne ewakuować z pola walki uszkodzone pojazdy. Agencja Uzbrojenia będzie prowadzić konsultacje rynkowe.

Przedmiotem wstępnych konsultacji rynkowych ma być m.in. identyfikacja dostępnych na rynku rozwiązań oraz ocena potencjału krajowego i zagranicznego przemysłu do realizacji projektu.

"Superciężarówki" dla wojska. Będą naprawiać amerykańskie MRAPy?

Wszystko wskazuje na to, że chęć zakupu Ciężkich Kołowych Pojazdów Ewakuacji i Ratownictwa Technicznego (CKPEiRT) wynika bezpośrednio z tempa przezbrajania polskich jednostek w nowoczesny sprzęt zachodni. Przypominamy, że 2 lipca do Polski trafiła już druga, licząca ponad 140 wozów, partia używanych pojazdów MRAP COUGAR 4x4, czyli wozów patrolowych o wysokiej odporności na miny i improwizowane ładunki wybuchowe.

Reklama

Ich dopuszczalna masa całkowita (DMC) wynosi 17,2 tony. W Polsce znajduje się już ponad 200 egzemplarzy MRAP COUGAR 4x4, które poddawane są właśnie "czynnościom dostosowawczym w jednostkach podległych Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych". W tym przypadku chodzi m.in. o nowy kamuflaż, bo przekazane Polsce wozy trafiły do nas w pustynnym malowaniu. Dostawy pozostałych pojazdów (w sumie zamówienie opiewa na 300 egzemplarzy) mają zostać zrealizowane w najbliższych miesiącach.

Ciężkie Kołowe Pojazdy Ewakuacji i Ratownictwa Technicznego w Wojsku Polskim

W 2015 roku Wojsko Polskie zamówiło 27 Ciężkich Kołowych Pojazdów Ewakuacji i Ratownictwa Technicznego Hardun. To ważące 36 ton wozy na podwoziach Scanii 8x8. Zabudowy powstały w firmie Rosomak S.A w Siemianowicach Śląskich. Hardun przeznaczony jest do wykonywania zadań zabezpieczenia technicznego pododdziałów wyposażonych w pojazdy kołowe, a w szczególności transportery opancerzone Rosomak (masa własna około 22 ton).

Budowane w Polsce Harduny wyposażone są m.in. w:

  • urządzenie podnosząco-holownicze o napędzie hydraulicznym, które przeznaczone jest do unoszenia i mocowania za pomocą dedykowanego oprzyrządowania holowanych pojazdów,
  • system centralnego pompowania kół,
  • wyposażenie ratownicze do prowadzenia akcji przy zdarzeniach drogowych w warunkach dziennych i nocnych,
  • żuraw hydrauliczny, dwuczłonowy, o wysięgu maksymalnym 10,25 m i minimalnym 1,7 m oraz udźwigu na minimalnym wysięgu 16 000 kg i udźwigu na wysięgu maksymalnym 3 900 kg,
  • lemiesz o napędzie hydraulicznym, który umożliwia między innymi torowanie drogi pojazdowi w warunkach bojowych oraz może stabilizować pojazd podczas pracy żurawiem,
  • główną wyciągarkę hydrauliczną (240 kN), z możliwością wydawania liny w kierunku przodu i tyłu holownika, która przeznaczona jest do ewakuacji uszkodzonych pojazdów, może także pełnić rolę wyciągarki do samoewakuacji hydrauliczną wyciągarkę pomocniczą.

Obecnie sprzęt wykorzystywany jest m.in. w 10 Opolskiej Brygadzie Logistycznej i 17 Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej

Abramsy zamiast Twardych? To wyzwanie dla logistyki

Szybkie tempo przezbrajania polskiego wojska w nowoczesny, amerykański, sprzęt pozwala sądzić, że wkrótce będziemy świadkami zakupu kolejnych pojazdów. Tym razem chodzić może np. o nowe zestawy z ciągnikami balastowymi do przewozu czołgów.

Wśród wojskowych coraz głośniej usłyszeć można bowiem pogłoski o tym, że w ślad przekazanych Ukrainie przez Polskę czołgów T-72 pójdą również zmodernizowane wysiłkiem krajowego przemysłu w latach dziewięćdziesiątych czołgi PT-91 Twardy. Sensacyjne doniesienia podsycają plotki z wojska, według których polskie wozy mają właśnie "znikać z jednostek".

W branżowych mediach (również zachodnich) pojawiły się doniesienia o tym, że w miejsce przekazanych Ukrainie PT-91 Twardy Polska miałaby otrzymać używane czołgi Abrams z zapasów US Army w liczbie około 300 egzemplarzy. Chociaż byłyby to wozy używane i odbiegające wyposażeniem od zamówionych przez Polskę czołgów Abrams M1A1 SEPv3, dla polskich pancerniaków byłoby to prawdziwy przeskok technologiczny. Pozyskanie amerykańskiego sprzętu oznacza jednak nowe problemy natury logistycznej. Masa własna czołgu PT-91 Twardy oscyluje w okolicach 46 ton. Dla porównania wozy Abrams - w zależności od wersji - legitymują się masą własną od około 60 do około 66 ton.

Czym wozi się czołgi w wojsku?

Obecnie do transportu ciężkich pojazdów gąsiennicowych wykorzystywane są w Wojsku Polskim m.in. ciągniki balastowe Iveco Trakker i Iveco Euro Trakker. W sumie, w służbie jest ponad 50 zestawów. Żołnierze mają też do dyspozycji dziewięć egzemplarzy Mercedesa Actros 3353AS, pojedyncze sztuki ciężarówek MAN 40.464 DFAT i VOLVO FL12H oraz sześć sztuk, przekazanych wraz z Leopardami 2 - niemieckich ciągników balastowych SLT 50 Elefant.

W listopadzie ubiegłego roku, z myślą o transporcie ciężkiego sprzętu, zamówiono również 31 sztuk (z opcją na 78 kolejnych) ciągników Mercedes Zetros.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mrap | cougar | Czołg PT-91 Twardy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy