Kierowca ciężarówki złamał zakaz tonażowy i przejechał przez drewniany most

Zignorował znaki i na nic się zdały zwężające drogę barierki - przejechał 40-tonowym zestawem przez drewniany most. Mężczyzna tłumaczył się... wskazaniami nawigacji.

Policjanci z Rawy Mazowieckiej w trakcie patrolu zatrzymali ciężarówkę marki Volvo z podpiętą naczepą, której kierowca zignorował znak B5 zakazujący wjazdu na most pojazdom mającym dopuszczalną masę całkowita większą niż 10 ton.

W pokonaniu drewnianego mostu nie przeszkodziły 23-latkowi nawet specjalne barierki zwężające utrudniające ruch większym pojazdom.

Prowadzący ciągnik siodłowy mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego próbował wyjaśniać, że taką trasę wytyczyła mu nawigacja. Może i to prawda, ale skoro 23-letni kierowca jest kierowcą zawodowym, to powinien wiedzieć, że dla ciężarówek są dedykowane profesjonalne nawigacje uwzględniające nie tylko tonażowe ograniczenia, ale nawet kwestie nacisków na osie czy długości i wysokości zestawu.

Reklama

Ostatecznie policjanci, zgodnie z obowiązującym taryfikatorem, za złamanie zakazu wjazdu za znak B5 ukarali kierowcę Volvo 500-złotowym mandatem.

***




INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciężarówki | kontrola drogowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy