Gra w dwie karty po rosyjsku. Kierowca dostał 11 mandatów na kwotę 6300 zł
Oprac.: Karol Biela
Można by rzec, że tak wygląda gra w dwie karty po rosyjsku. Kierowca MAN-a za używanie cudzej karty w tachografie dostał 11 mandatów na łączną kwotę 6300 złotych. Inspektorzy ITD ukarali też firmę, do której należał zespół pojazdów.
W minionym tygodniu inspektorzy ITD z Częstochowy na autostradzie A1 wytypowali do kontroli 40-tonowy zestaw należący do rosyjskiego przedsiębiorstwa transportowego.
"Krokodyle" po sprawdzeniu danych z cyfrowego tachografu zainstalowanego w ciągniku siodłowym wykryli, że mężczyzna wielokrotnie w ciągu miesiąca używał cudzej karty kierowcy.
W zapisie "tacho" wyglądał to tak, jakby tuż za granicą Finlandii prowadzący MAN-a tylko teoretycznie zmieniał się "za kółkiem" z innym kierowcą, choć to on cały czas kierował ciężarówką.
Częstochowscy inspektorzy nie dali się zwieść Rosjaninowi i zarekwirowali nienależącą do niego kartę kierowcy oraz podliczyli jego faktyczne aktywności. Ostatecznie kierowca MAN-a za popełnione wykroczenia otrzymał łącznie aż 11 mandatów w łącznej wysokości 6300 zł.
Gra w dwie karty po rosyjsku - ciągnik z naczepą trafił na parking strzeżony
Kolejną konsekwencją niestosowania się do przepisów transportowych było nałożenie na poczet przyszłej kary kaucji w kwocie ponad 9,5 tys. zł, stanowiącej zabezpieczenie płatności.
Warto też dodać, że 40-tonowy zestaw skierowano z MOP Woźniki, gdzie został zatrzymany na parking strzeżony - dopiero po dwóch dniach kierowca przywiózł gotówkę, by zapłacić kaucję i móc kontynuować przewóz.