Ten samochód zmienił świat offroadu. Wiesz, co to za auto?

Nissan Patrol to nie tylko samochód, ale wręcz wyznawana w świecie offroadu religia. Chociaż auto uchodzi za jedną z najlepszych terenówek na rynku, w powszechnej świadomości ustępuje sławą np. Mitsubishi Pajero.

Dzieje się tak za sprawą legendarnego Rajdu Dakar, w którym samochody spod znaku trzech diamentów zwyciężały aż dwunastokrotnie. Nie oznacza to jednak, że Nissan nie ma się w tej kwestii czym pochwalić!

Mało kto wie, że to właśnie za sprawą Nissana Patrola świat offroadu szeroko otworzył się na wysokoprężne jednostki napędowe. W 1987 roku  Nissana Patrol okazał się pierwszym w historii autem z silnikiem Diesla, które nie tylko dotarło do mety w Dakarze, ale też sklasyfikowane zostało w pierwszej dziesiątce morderczego rajdu. Fabryczna załoga Nissana podróżująca autem, które - z uwagi na charakterystyczne barwy sponsorskie - okrzyknięto mianem "Fanta Limon", ukończyła imprezę na dziewiątym miejscu.

Reklama

Samochód napędzany był czterocylindrowym, turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym o pojemności 2,8 l (bazującym na konstrukcji Perkinsa). Jednostka generowała moc 146 KM, co gwarantowało autu prędkość maksymalną 150 km/h. 

Po zakończeniu rozgrywającego się na dystansie 13 tys. km rajdu Paryż-Dakar, w 1987 roku, samochód przekazany został do muzeum motoryzacji w Gironie. Tam - przez wiele lat - niszczał stanowiąc część różnego rodzaju ekspozycji. Na pojazd - w Internecie - natknęła się jednak grupka pasjonatów z Nissan’s European Technical Center. Za ich namową przedstawiciele japońskiej marki odkupili zdezelowany pojazd, który - na powrót - trafił do hiszpańskiej fabryki Nissana.

Z okazji zbliżającego się 30. jubileuszu historycznego startu, inżynierowie i mechanicy postawili sobie za cel przywrócenie samochodu do pełnej sprawności. Przedsięwzięcie wymagało sporych nakładów pracy. Auto ostatni raz poruszało się o własnych siłach niemal trzy dekady temu. I tym razem dała o sobie znać legendarna trwałość japońskiej terenówki. Odbudowa pojazdu zajęła wprawdzie około dwóch lat, ale trzeba pamiętać, że samochód remontowała grupa pasjonatów - większość prac wykonywano po godzinach i w weekendy. Zespół ekspertów miał jednak pełny wgląd w oryginalne plany techniczne pojazdu, dzięki czemu auto przywrócono do takiego stanu, w jakim 30 lat temu wyruszało na podbój Afryki.

Efekt końcowy tych prac możecie zobaczyć na poniższym filmie:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nissan Patrol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy