Ten samochód nazywano "1000 małych błędów"...

W ostatnich latach z zachodu przywędrowała do nas moda na posiadanie tzw. "youngtimerów" - utrzymanych w nienagannym stanie aut, które lata młodości mają już dawno za sobą.

W Polsce najpopularniejszym tego typu pojazdem, za sprawą przystępnych cen, prostej konstrukcji i stosunkowo niewielkich kosztów utrzymania, stał się poczciwy Fiat 125p. Samochód szybko urasta do miana symbolu rodzimej motoryzacji, z każdym rokiem przybywa mu fanów.

W Czechach podobną rolę pełni kultowa Skoda 1000 MB - egzemplarze utrzymane w dobrej kondycji są prawdziwą dumą właścicieli. Sprzedażowy hit Skody, który - w zaledwie sześć lat - znalazł przeszło 443 tys. nabywców, obchodzi właśnie swoje pięćdziesiąte piąte urodziny...

Reklama

Opracowywany od 1955 samochód zastąpić miał popularną Skodę Spartak - czyli model 440. Przed wprowadzeniem do produkcji nową konstrukcję poddano wyczerpującym testom. Około pięćdziesięciu prototypów pokonało łącznie ponad 1 600 000 km w różnych warunkach drogowych. Samochody sprawdzane były m.in. w czasie rosyjskiej zimy i stepowego lata, testowano również ich zachowanie na krętych drogach gór Kaukazu.

W chwili swojego debiutu w 1964 roku auto mogło się pochwalić bardzo nowoczesną konstrukcją. Skoda 1000 MB otrzymała m.in. samonośne nadwozie, niezależne zawieszenie kół i montowany nad tylną osią zespół napędowy przekazujący moc na tylne koła.

Karoseria mierzyła jedynie 4,17 m długości, 1,86 m szerokości i 1,39 m wysokości. Do bagażnika (z przodu nadwozia) mieściły się przedmioty o objętości do 220 l. Czterodrzwiowe nadwozie otrzymało modny trójbryłowy kształt, uroku dodawały mu okrągłe reflektory, chromowane dodatki i pokaźne wloty powietrza w tylnych błotnikach, które zapewniać miały wentylację dla czterocylindrowego, benzynowego silnika o pojemności 988 cm3.

Chłodzony wodą motor rozwijał moc 37 KM, co w połączeniu z niewielką masą auta (zaledwie 755 kg) zapewniało nie tylko niezłe osiągi ale również niewielki apetyt na paliwo. Skoda była wówczas pierwszym(!) europejskim producentem, wykorzystującym proces odlewania aluminium do produkcji bloków silnikowych i korpusów skrzyń biegów.

Niewielka jednostka zapewniała przyspieszenie do 80 km/h w około 15 s i prędkość maksymalną 120 km/h. Średnie zużycie paliwa wahało się między 7 a 8 l/100 km. Już w 1966 roku, w dwa lata od uruchomienia produkcji seryjnej, silnik wzmocniono do 43 KM. Później pojawił się również rozwojowy wariant (typ 721) mogący pochwalić się mocą 48 KM. Dzięki tym modyfikacjom prędkość maksymalna auta zwiększyła się do 130 km/h.

By uruchomić produkcję nowego auta, w Mlada Bolesłav - w sąsiedztwie dawnej fabryki - wybudowano zupełnie nowy zakład produkcyjny. W sumie powstało aż 40 różnego rodzaju budynków i hal. Wybudowano 13 km dróg dojazdowych i nową bocznice kolejową.

Hołdem dla rodzinnego miasta producenta była nazwa modelu. Litery MB to skrót od Mlada Boleslav. Oznaczenie 1000 dotyczyło pojemności skokowej silnika, jedna z legend głosi, że nazwa 1000 MB (w Polsce do auta przylgnęło uszczypliwe określenie "Tysiąc Małych Błędów") była również związana z tysięczną rocznicą lokacji czeskiego miasta.

Auto oferowane było w wielu odmianach. W 1966 roku gamę modelową uzupełniła Skoda 1000 MBX z eleganckim, dwudrzwiowym nadwoziem.

Ostatnie egzemplarze Skody 1000 MB zjechały z linii produkcyjnej w 1969 roku - w zaledwie sześć lad od premiery modelu. Samochód zastąpiono opracowanym na jego podstawie modelem Skoda 100. Bazujące na modelu 1000 MB konstrukcje produkowano aż do 1990 roku, gdy z oferty Skody zniknął ostatni "kompakt" ze zintegrowanym, tylnym zespołem napędowym - model 120.

Paweł Rygas


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy