Rumaki przejęły Chorzów. Tak wyglądał XV Ogólnopolski Zlot Mustangów
Kolorowe i stonowane, seryjne i zmodyfikowane, bardzo stare i te najnowsze, a także spalinowe czy elektryczne. Podczas XV. Ogólnopolskiego Zlotu Mustangów w Chorzowie, pod Stadionem Śląskim można było zobaczyć wiele różnych rumaków. Największą ciekawość budziła jednak terenówka - nie mająca z Mustangiem nic wspólnego, chociaż też wyróżniająca się rumakiem na kierownicy.
W miniony weekend wraz z przedstawicielami Ford Polska wybraliśmy się na XV Ogólnopolski Zlot Mustangów. Na jubileuszowe spotkanie miłośników amerykańskiego sportowca zapisało się ponad 400 załóg i uwierzcie, widok kilkuset aut zaparkowanych wokół Stadionu Śląskiego w Chorzowie robi niemałe wrażenie.
Wokół Parku Śląskiego zgromadziły się Mustangi stare i nowe, seryjne i mocno podrasowane, a także ciemne i bardzo kolorowe. Aby nadać imprezie jeszcze większego kontrastu, wśród 5-litrowych, spalinowych coupe, zaparkowaliśmy elektrycznymi SUV-ami. Na widok naszych elektryków zgromadzonym zrzedły miny, ale na szczęście obyło się bez zamieszek i rzucaniem jajami. Pasjonaci amerykańskiej motoryzacji potraktowali nas jedynie krzywymi spojrzeniami, szyderczymi uśmiechami i od czasu do czasu wytykali palcami. Znalazły się jednak osoby, które z zainteresowaniem podchodziły do bezemisyjnych crossoverów, podziwiały wielkie tablety i pytały o realny zasięg.
Na stoisku importera goście imprezy mogli obejrzeć z bliska całą gamę modelową. Na fanów marki czekała Puma ST i Focus ST, a także hybrydowa Kuga. Największą ciekawość wzbudziły jednak dwie terenowe nowości spod znaku niebieskiego owalu - jaskrawo-czerwony Ford F-150 Raptor oraz zupełnie nowy Ford Bronco w wersji “Badlands" z wierzgającym rumakiem na kierownicy. W stadzie kilkuset Mustangów było to dla gości świetne urozmaicenie.
W spotkaniu zatwardziałych petrolheadów wzięło udział ponad 400 samochodów, a więc na miejscu można było spotkać wiele generacji i wariantów kultowego coupe. Były Machy, Bullity, Cobry, Bossy, a także wersje sygnowane nazwiskiem Shelby. Większość napędzanych rzecz jasna prawilnymi silnikami V8, wobec czego przechadzający się po parku ludziom ciężko było się opędzić od bulgotu silnika i grzmiących wydechów.
***