Największy hit FSO? Polonez Caro ma już 27 lat!

Minęło właśnie 27 lat od uruchomienia produkcji pojazdu, który na dobre zapisał się w historii polskiej motoryzacji. 31 lipca 1991 roku z linii montażowej na Żeraniu zjechał pierwszy Polonez Caro. Pierwsze egzemplarze trafiły do zniecierpliwionych nabywców z początkiem sierpnia 1991 roku.

FSO Polonez Caro
FSO Polonez CaroINTERIA.PL

Prace nad głębokim liftingiem produkowanego od 1977 roku auta trwały od końca lat osiemdziesiątych. Ich efektem było nie tylko zmodernizowane nadwozie mające wpisywać się w nowe trendy stylistyczne. Przy okazji dokonano też licznych zmian konstrukcyjnych. Wiele z nich, jak chociażby: nowa kierownica, zmienione mocowania pasów bezpieczeństwa czy kolumny kierownicy, wynikało z dostosowania polskiego auta do europejskich przepisów bezpieczeństwa. Inne - zastosowanie tłumika środkowego czy nowych reflektorów halogenowych (wcześniej stosowano żarówki R2) - miało znacząco poprawić komfort użytkowania.

Chociaż nowe zderzaki i reflektory nie były w stanie zakamuflować zaawansowanego wieku konstrukcji, kurację odmładzającą należy uznać za udaną. Chcąc urozmaicić ofertę i zbliżyć polski samochód do zachodniej konkurencji producent zaktualizował listę wyposażenia opcjonalnego. Po raz pierwszy trafiły na nią wówczas: obręcze kół ze stopów lekkich, metalizowane lakiery czy słynne już sportowe fotele Inter Groclin. Najbardziej wymagający mogli też doposażyć swoje nowe Caro w fabryczne: centralny zamek, szyberdach czy elektrycznie sterowane przednie szyby!

FSO Polonez CaroINTERIA.PL

Sporo nowości znalazło się też pod maską. Największą był wysokoprężny silnik 1,9 l o mocy 70 KM. W momencie jego debiutu złośliwi twierdzili (jak się wkrótce okazało - całkiem słusznie), że "przeżyje on trzy karoserie". Wolnossąca, wysokoprężna jednostka zdecydowanie pogorszyła dynamikę ("sprint" do 100 km/h zajmował 20 s, prędkość maksymalna wynosiła 140 km/h), ale średnie zużycie paliwa na poziomie 7 l/100 km było wynikiem nieosiągalnym samochodów z jednostkami benzynowymi. Zastosowanie francuskiego silnika wymagało jednak kilku zmian konstrukcyjnych. W ich wyniku przeprojektowano m.in.: belkę środkowa przedniego zawieszenia i środkowy drążek kierowniczy. By zniwelować (przynajmniej w teorii) drgania trzeba też było zastosować inne zawieszenie silnika (poduszki).

Konstruktorom z FSO nie można odmówić dobrych chęci. Prezentując model w 1991 roku nie spoczęto na laurach. Już w 1992 roku pojawiły się pierwsze Polonezy wyposażone we wtrysk paliwa i katalizator. Kolejne miesiące przyniosły długo wyczekiwaną poprawę parametrów trakcyjnych. Model Roku 1993 otrzymał poszerzony o 60 mm rozstaw kół i zdecydowanie skuteczniejsze hamulce systemu Lucas (na tylnej osi w miejsce tarcz z Fiata 125p pojawiły się bębny).

FSO Polonez CaroINTERIA.PL

Trzeba przyznać, że Polonez Caro okazał się ogromnym sukcesem komercyjnym! Jeszcze w 1991 roku mierząca się z następstwami transformacji ustrojowej fabryka na Żeraniu wyprodukowała nieco ponad 34 tys. egzemplarzy Poloneza. Rok 1992, gdy Caro zadomowił się już w salonach, zamknął się wynikiem ponad 75,3 tys. wyprodukowanych Polonezów!

Produkcyjne rekordy, z wynikami grubo przekraczającymi 60 tys. sztuk, utrzymywały się aż do 1996 roku. W tym czasie żerańska fabryka skupiła się już na produkcji licencyjnych modeli spod znaku Daewoo. Nie zaniechano jednak prac modernizacyjnych na polskim aucie. Pałeczkę po Caro przejąć miał, wdrożony do produkcji w styczniu 1996 roku, model Atu. Ale to już temat na zupełnie inną opowieść..

PR

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas