Myślał, że 4x4 zrobi z jego BMW terenówkę. Aż żal było patrzeć

Dobry napęd na cztery koła, potrafi uratować nawet zwykły samochód z bardzo trudnej sytuacji. Z drugiej strony jednak, nawet najlepszy taki system niewiele pomoże, jeśli reszta auta nie jest przystosowana do jazdy poza asfaltem. Regularnie zapominają o tym właściciele osobówek z 4x4. Tym razem padło na właściciela BMW 320d xDrive.

Kierowca BMW 320d xDrive utknął w błocie

Nie znamy historii stojącej za tym nagraniem, ale kontekstu łatwo się domyślić. Na pierwszym planie widzimy błotnisty, choć równy teren, a w tle cały rząd terenówek i pick-upów. Domyślamy się więc, że było to jakieś spotkanie miłośników offroadu, którzy chcieli nacieszyć się możliwościami swoich samochodów.

Wiele wskazuje na to, że zaimponować im chciał właściciel BMW 320d, którego samochód wyposażony jest w napęd na wszystkie koła xDrive. Do rzeczywiście bardzo cenione i świetnie działające rozwiązanie (choć uważane także za awaryjne). Dzięki niemu modele BMW bardzo dobrze sprawdzają się w trudnych warunkach drogowych, ale jednocześnie zachowują swoją tylnopędną charakterystykę. Co więc poszło nie tak?

Reklama

Przede wszystkim nie takie były opony - zwykły szosowy bieżnik natychmiast zalepia się błotem, sprawiając że opona staje sie gładka i śliska. Drugi problem to prześwit - błoto nie wyglądało na głębokie, ale rozmokła ziemia wkoło BMW sięgała wyraźnie wyżej, niż próg samochodu. To utrudnia ruszenie, a nawet jeśli kierowcy uda się siłą rozpędu zgarnąć trochę błota, to auto może zacząć szurać po nim podwoziem i zwyczajnie utknąć.

Jak działa napęd xDrive w BMW?

W przeciwieństwie do największego rywala, czyli napędu quattro od Audi, xDrive w BMW nie jest stałym napędem na wszystkie koła i nie ma centralnego mechanizmu różnicowego. Zamiast tego stosowane jest elektronicznie sterowane sprzęgło wielotarczowe, które w ułamku sekundy, powinno reagować na zmieniające się warunki i odpowiednio sterować rozdziałem momentu obrotowego.

Dokładne działanie systemu xDrive może różnić się zależnie od modelu, ale jako ogólną zasadę przyjmuje się, że napęd jest domyślnie zapięty i przekazuje moc na koła w proporcji 40:60. Technicznie rzecz biorąc jednak, xDrive to napęd dołączany, co doskonale widać na nagraniu z męczącym się w błocie 320d. Przy każdej próbie ruszenia, najpierw ślizgają się tylne koła i dopiero po chwili, dołączają do nich także przednie.

Nie wiemy jak skończyła się ta sytuacja, ale podejrzewamy, że właściciele terenówek zlitowali się po jakimś czasie nad kierowcą BMW i wyciągnęli go z tego błota.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BMW | BMW seria 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy