Mercedesy po tuningu Brabusa - ulepszanie najlepszego
W "Motorze" nr 22 z 28 maja 1989 roku - opis działalności firmy tuningowej Brabus, specjalizującej się w modyfikacjach Mercedesów.
Które samochody są najlepsze na świecie? Większość ludzi po krótkim zastanowieniu odpowie: najlepsze są Mercedesy.
Tradycyjne połączenie wysokiej jakości i luksusu, powoduje, że pojazdy tej firmy znajdują uznanie u niezwykle szerokiej gamy odbiorców: od warszawskich taksówkarzy, aż po koronowane głowy tego świata. W niektórych kręgach po prostu wypada jeździć Mercedesem. Inni wybierają go gdyż okazuje się tańszy w eksploatacji od wszelkich samochodów "popularnych" marek.
Czy w tej sytuacji miałoby sens istnienie dużego przedsiębiorstwa, które zajmowałoby się ulepszeniem Mercedesów? Czy w ogóle jest tam co ulepszać, skoro nawet Niki Lauda stwierdza, że jego używany na co dzień 560 SE satysfakcjonuje go pod każdym względem?
A jednak jest takich firm kilka. Prawdopodobnie najbardziej znana jest AMG - ściśle związana z producentem samochodów i współpracująca z nim w przygotowywaniu pojazdów tej marki do zawodów. W AMG można zamówić wszystko do wszystkich modeli Mercedesa, począwszy od spoilerów i skrzydełek, do pełnego zestawu części pozwalających na powiększenie osiągów samochodu.
AMG nie produkuje jednak kompletnych samochodów tj. nie istnieje nic takiego jak Mercedes AMG. Każdy zestaw dodatków i ulepszeń klient musi wybrać sam. Dla niektórych jest to bardzo poważna wada, choćby dlatego że nie sposób identyfikować się wtedy ze swoim samochodem. Nie można bowiem powiedzieć "mam Mercedesa AMG", gdyż z AMG może pochodzić w tym samochodzie wszystko - lub tylko tylny spoiler.
Jeżeli jest zapotrzebowanie na pewien produkt - znajdzie się też ktoś, kto postara się owo zapotrzebowanie zaspokoić. Właśnie w tym kierunku działa mieszcząca się koło Düsseldorfu firma "Brabus", założona przez byłego zawodnika rajdowego Bodo Buschmanna. Wyszedł on z założenia, że jest wystarczająco dużo ludzi, którzy mając wręcz nieograniczone dochody, poszukują luksusowych samochodów, w których mogliby się wyróżniać. Lamborghini? Ferrari? Tak, ale to raczej na wakacje, w czasie weekendu itp. Na co dzień, w mieście, jeździ się Mercedesem, ale nie zwykłym...
Brabus produkuje więc kilka modeli Mercedesa, lecz właśnie pod nazwą Brabus z oznaczeniem modelu. Np. Q2 - to Mercedes 190 E2, 6 z silnikiem o mocy 140 kW, Q2S - ta sama "stodziewięćdziesiątka", ale ze standardowym silnikiem. Brabus 3,6, Q3 to Mercedesy 300, Q6 to Mercedesy klasy S.
Przeróbki nie ograniczają się tam do podniesienia mocy silnika. Wręcz przeciwnie wprowadzane są odpowiednio przygotowane zawieszenia i układy hamulcowe, a przede wszystkim elementy wykończenia wnętrza i nadwozia według najwyższych możliwych standardów.
Samochody Brabus mają lepsze fotele wyłożone bardziej miękką skórą, bardziej luksusowe dywany na podłodze, obręcze kół są ładniejsze itd. itd.
Jednocześnie specjalnie przygotowane silniki pozwalają na dodanie do każdego modelu "Brabusa" przydomku "sportowy". Nie ma sensu przytaczanie tu mocy silników czy tabel osiągów, lecz dość powiedzieć, że żaden z Brabusów nie przyspiesza do 100 km/h dłużej niż 8 sekund, niektóre zaś modele o wiele krócej.
Co ciekawe, wszystkie te przeróbki wykonywane są za aprobatą producenta. Nikt nie wytacza Buschmannowi procesów o podważanie dobrego imienia firmy Mercedes, a przeciwnie, część badań (np. aerodynamiczne) odbywa się przy użyciu sprzętu i specjalistów tej firmy. Zresztą najlepsi inżynierowie konstruujący "Brabusy" pochodzą właśnie od Mercedesa.
Ciekawie rozwiązany jest problem gwarancji samochodów, które są przecież Mercedesami, ale już nie całkiem. Buschmann oferuje pełną gwarancję na części i zespoły, które są przez niego wykonane lub przerobione (głównie chodzi o silniki, zawieszenie i układ przeniesienia napadu). Reszta samochodu - ta nie dotknięta przeróbkami, podlega pełnej gwarancji Mercedesa.
Oczywiście wszystko to musi kosztować. Najtańszy Brabus Q2 kosztuje 70 tys. dolarów, zaś najdroższy Q6, może osiągać powyżej 150 tys. dolarów. Jednak nawet te ceny zgadzają się z ogólnym założeniem: Brabusy muszą być drogie, po to żeby były elitarne. Sprzedaje się ich przecież tylko po kilkadziesiąt sztuk rocznie i wszyscy są zadowoleni...
Jerzy Dyszy; "Motor" 22/1989