​Obowiązkowy ubiór na egzamin kat. A. Wiesz, że powinieneś mieć własne słuchawki?

Jeszcze kilka lat temu przystępując do egzaminu na prawo jazdy nie musieliśmy przejmować się takimi drobiazgami jak odpowiedni strój. Jedynymi istotnymi kwestiami były odpowiednie dokumenty oraz właściwe przygotowanie do egzaminu. Jednak po zmianach w przepisach z 24 lutego 2016 roku kandydat na motocyklistę przystępujący do egzaminu praktycznego na prawo jazdy kategorii A, A1 i A2 oprócz kompletu dokumentów musi też mieć odpowiedni strój, bez którego nie zostanie dopuszczony do egzaminu. 

Do niedawna kandydat na kierowcę przystępujący do egzaminu na motocyklowe prawo jazdy kat. A, A1, lub A2 musiał być wyposażony przede wszystkim w:

• wysokie, sznurowane, lub zapinane na klamry buty zakrywające całą stopę (mogą być również motocyklowe); 
• rękawice zakrywające całe dłonie; 
• zapinaną na zamek, guziki lub zatrzaski kurtkę z długimi rękawami 
• spodnie z długimi nogawkami. 

Bez posiadanego wymaganego ekwipunku kandydat na kierowcę nie zostanie dopuszczony do egzaminu praktycznego i będzie musiał zdawać w innym terminie. 

Dotychczas kursant nie musiał natomiast martwić się o własny kask, który był zapewniany przez ośrodek egzaminacyjny. Był to spory plus, bowiem koszt kasku zwykle jest stosunkowo wysoki, zatem jego zakup przed egzaminem niekoniecznie był uzasadniony ekonomicznie. Wielu kandydatów którzy nie zdają egzaminu porzuca pomysł na robienie prawa jazdy na motor, a wtedy kask staje się zbędnym wydatkiem. 

Idąc na egzamin dostawaliśmy charakterystyczny czepek higieniczny i to wystarczyło jako ochrona przed bakteriami.

Epidemia koronawirusa namieszała jednak również w tej kwestii, bowiem w związku z zagrożeniem epidemicznym, większość ośrodków egzaminacyjnych (np. dolnośląski DORD, czy małopolski MORD) uzupełniło listę wymaganych części garderoby na egzamin o kolejne pozycje. Uzasadnieniem jest właśnie obawa przed zarażeniem korona wirusem.

Na liście znalazł się dodatkowo właśnie kask, a także, co ciekawe - własny zestaw słuchawkowy wyposażony we wtyk "minijack", który podczas egzaminu zostanie wpięty do interkomu lub krótkofalówki, tak aby kandydat na kierowcę mógł słyszeć komunikaty i polecenia wydawane przez egzaminatora. Warto podkreślić, że nie mogą być to byle jakie słuchawki, a tylko douszne, bowiem tylko takie pozwalają nam założyć kask na głowę. 

Na razie dodatkowe wyposażenie potrzebne na egzamin to tylko sugestia, a raczej zalecenie ośrodków egzaminacyjnych, ale być może obawa przed kolejnymi zachorowaniami na covid-19 zmusi ustawodawcę do wprowadzenia tych pozycji na listę obowiązkowego wyposażenia. Wtedy koszty zrobienia prawa jazdy na motocykl znacząco wzrosną.

***