Harley-Davidson się zmienia. Dwa nowe modele to futurystyczne maszyny
Harley-Davidson znany jest z tego, że ceni sobie historię swojej marki i opiera swoje motocykle raczej na klasycznych rozwiązaniach. Nowe motocykle z serii CVO zupełnie temu przeczą. To kolejne po modelu Pan America nowoczesne i futurystyczne maszyny.
Po dużym kryzysie sprzedażowym w okresie pandemii koronawirusa, centrala Harleya-Davidsona w Milwaukee powzięła drastyczne kroki i wprowadziła plan naprawczy. Zmienili prezesa firmy, którym został Jochen Zeitz. Niemiec przez 18 lat był prezesem marki Puma i w Harleyu przeprowadził prawdziwe trzęsienie ziemi. Amerykańska marka zabrała się za produkcję maszyn klasy adventure, robią też motocykle elektryczne marki LiveWire. Do dotychczas mocno klasycznych maszyn Harley-Davidson wreszcie wkroczyły najnowocześniejsze innowacje techniczne. Teraz Harley prezentuje kolejne dwa nowe modele napakowane elektroniką. Czyżby Harley powoli odcinał się od przeszłości?
Podobnie jak największe marki samochodów także Harley ma swojego nadwornego tunera, który zajmuje się budową wyjątkowych i limitowanych motocykli. Mowa o CVO, czy Custom Vehicle Operations, która buduje customowe motocykle oparte na bazowych modelach, ale dzięki różnym zabiegom czyni je wyjątkowymi, a także wyjątkowo drogimi.
Harley-Davidson zmienia jednak taktykę i teraz CVO staje się marką, która wprowadza na rynek nowe modele, które nieco później pojawią się również w bardziej standardowych wersjach w bazowej ofercie H-D. Właśnie premierę miały dwa zupełnie nowe modele Harleya-Davidsona w specyfikacji CVO.
Obie maszyny od lat stanowią rdzeń oferty H-D - to maszyny z najwyższej półki, należące do klasy turystycznych krążowników. Na 2023 rok Harley przygotował jednak zupełnie nowe wydania tych motocykli, od razu w specyfikacji CVO. Zostały one całkowicie przebudowane, mają nowe, jeszcze większe, chłodzone cieczą silniki V2 z serii Milwaukee Eight o pojemności 121 cali sześciennych, czyli 1977 cm3, z systemem zmiennych faz rozrządu. Inżynierowie H-D duży nacisk położyli na poprawę zawieszeń, które zostały gruntownie przeprojektowane. Wprowadzono również nowy system multimedialny oraz mocno przeprojektowano wygląd obu motocykli, zachowując charakterystyczny styl, z którego znane i rozpoznawane są obie maszyny.
Model Harley-Davidson CVO Street Glide dostał nową owiewkę batwing, z bardziej pochyloną szybą i nieco agresywniejszym kształtem, który ma zmniejszyć opór powietrza i poprawić aerodynamikę. Razem ze zbiornikiem i kuframi bocznymi, owiewka ma tworzyć jedną stylistyczną linię. Nowa lampa w kształcie litery omega i boczne podświetlenia służące za kierunkowskazy są stworzone w systemie LED i nadają agresywnego, futurystycznego charakteru tej imponującej maszynie.
Harley-Davidson CVO Road Glide, przeszedł podobne zmiany co Road Glide - nowe zawieszenia, multimedia, większy silnik oraz mocne zmiany stylistyczne. Owiewka znana jako "sharknose" (nos rekina) zyskała teraz znacznie bardziej agresywny profil, jest bardziej aerodynamiczna i jednocześnie jeszcze bardziej przypomina pysk rekina.
Na razie Harley nie udostępnia danych technicznych ani cen. Możemy jedynie przypuszczać, że osiągi motocykli będą oscylowały w okolicach 120 KM mocy maksymalnej, 180 Nm momentu obrotowego i 350-400 kg masy własnej, a cena? Znając historię modeli CVO Road Glide i Street Glide cena detaliczna obu modeli będzie ocierać się lub przekraczać 200 000 zł.
Więcej informacji pojawi się 7 czerwca 2023.
Marka Harley-Davidson to jedna z najstarszych wciąż działających marek motocykli na świecie. W tym roku producent z Milwaukee obchodzi okrągłe, 120. urodziny i choć zawsze hołdowali tradycji i klasyce, te zmiany były po prostu potrzebne. Wizja nowego prezesa Jochena Zeitza może odmienić losy amerykańskiego giganta - nowe motocykle z deski kreślarskiej CVO wyglądają kosmicznie i futurystycznie. Czyżby Harley-Davidson wchodził w nową epokę?
***