Czy motocykliści mogą przeciskać się między autami? To zależy
Sezon motocyklowy dla niektórych się już zaczął, inni jeszcze czekają na cieplejsze dni. To dobry moment, aby przypomnieć o kilku zasadach podczas poruszania się jednośladem po zakorkowanym mieście.
Motocykle dają dużo frajdy z jazdy i zarazem ułatwiają szybki dojazd do pracy czy na uczelnię. Zatory drogowe dotyczą kierowców samochodów osobowych, ciężarówek, a nawet autobusów miejskich, jednak nie stanowią żadnego problemu dla miłośników dwóch kółek.
Zwłaszcza w większych miastach motocykle gwarantują sprawne przemieszczanie się z punktu A do punktu B, a najwięcej czasu można zaoszczędzić właśnie tam, gdzie inne większe pojazdy stoją, czyli na dojazdach do świateł czy przed rondami. Zanim jednak wyruszysz na przeprawę przez "miejską dżunglę", musisz poznać podstawowe zasady dotyczące wyprzedzania lub omijania innych pojazdów w korku.
Zacznijmy od tego, że w korku motocyklista może legalnie wyprzedzać lub omijać stojące pojazdy, ale musi pamiętać o kilku warunkach.
W przypadku powolnej jazdy jednośladem, a więc wymijania innych samochodów, musimy upewnić się, że mamy dostatecznie dużo miejsca do wykonania tego manewru i nie spowodujemy utrudnienia ruchu. Wyprzedzać można inne pojazdy z zachowaniem bezpiecznej odległości, ale ustawodawca nie podaje konkretnych wytycznych czy to 100 cm a może 5 cm.
Jedynie w przypadku wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 metr.
Wyprzedzać można wyłącznie w obrębie jednego pasa ruchu i z lewej strony - jeżeli więc jadące przed nami auto uniemożliwia wyprzedzenie możemy - jeżeli jest taka możliwość - włączyć kierunkowskaz i wykorzystać sąsiedni pas ruchu.
Oczywiście nie możemy najeżdżać, ani przekraczać linii ciągłych - w tych miejscach oraz np. bezpośrednio przed jak i na przejściu dla pieszych wyprzedzanie lub omijanie samochodów musimy sobie odpuścić. Zakaz wyprzedzania dotyczy także przejazdów tramwajowych i kolejowych oraz przejazdu dla rowerzystów.
Warto jednak pamiętać, że jeżeli samochód przed nim zasygnalizował zmianę pasa w lewo, kierowca jednośladu może wyprzedzić go z prawej strony. Podobnie wyprzedzanie z prawej strony jest możliwe na jezdni jednokierunkowej lub dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym - lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym - przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
Obowiązujący od 1 stycznia 2022 roku taryfikator jasno określa wysokość mandatów za powyższe wykroczenia. I tak za wyprzedzanie bez zachowania bezpiecznego odstępu od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu grozi 300 zł mandatu.
Utrudnianie lub tamowanie ruchu oznacza karę w wysokości 200 zł, a omijanie samochodu czy innego pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo z jego lewej strony zagrożone jest 100-złotową grzywną.
Wykonanie manewru wyprzedzania z niewłaściwej strony, jak i przy przejeżdżaniu przez tory tramwajowe lub na przejeździe kolejowym też jest zakazane - grozi za to aż 1000 zł kary.
Z kolei za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed tym przejściem można dostać 1500 zł grzywny. Trzeba jednak pamiętać, że poza spotkaniem policjantami i wysokim mandatem, możemy doświadczyć także innych nieprzyjemności.
Skoro już mamy świadomość co może motocyklista jadący w korku, warto wspomnieć też o konkretnych sytuacjach, jakie mogą spotkać motocyklistów podczas takiego "przeciskania się" pomiędzy samochodami.
Nie bądźcie zdziwieni, jeżeli ktoś rzuci niedopalonym papierosem lub ogryzkiem przez okno albo akurat włączy spryskiwacze, kiedy będziecie w ich "strefie rażenia". Czy to niefrasobliwość albo czysta złośliwość kierowców "puszek"? Różnie z tym bywa, tak samo, jak z robieniem miejsca dla jednośladów - niektórzy spoglądają w lusterka wsteczne nawet w korku i sami zjadą do prawej. Inni nie wykonają takiego przyjaznego gestu.
Z drugiej strony strzały z przelotowego wydechu mające być prośbą o zrobienie przejazdu mogą spotkać się z wręcz wrogą reakcją. Dlaczego? Bo np. w aucie przed nami może jechać śpiące dziecko.
Poza tym pamiętajmy: kierowcy samochodów nie mają obowiązku zjeżdżać motocyklistom do prawego chodnika - zwykły cywilny motocykl to nie pojazd uprzywilejowany, któremu trzeba zrobić tzw. korytarz życia.
Każdy motocyklista chcący zaoszczędzić czas jadąc w szpalerze samochodów powinien też wiedzieć, że niektórym "samochodziarzom" zdarza się otworzyć drzwi w korku, aby np. wyjść do bagażnika czy sprawdzić coś szybko pod maską.
Jeżeli akurat wtedy będziemy blisko, może dojść do kolizji czy wypadku. Nawet nie musimy wbić się w takie otwierane drzwi - niekiedy nerwowa reakcja i mocne wciśniecie klamki hamulca sprawi, że zahaczymy o inne auto a wtedy z szansy zaoszczędzenia kilku, może kilkunastu minut wyjdą nici.
Zwykła przejażdżka skończy wysokim mandatem, jeżeli policjanci uznają nas sprawcą takiego zdarzenia. Do tego czekać nas może zwyżka ubezpieczenia a jeżeli znajdziemy się w martwym polu widzenia kierowcy ciężarówki czy autobusu nie można wykluczyć także długiego pobytu w szpitalu.