Williams nie zamierza się śpieszyć z wyborem kierowcy

Dyrektor techniczny Williamsa Paddy Lowe chwalił Roberta Kubicę za pracę wykonaną podczas testów na torze Formuły 1 w Abu Zabi, ale zastrzegł, że wybór drugiego kierowcy do zespołu nie musi ograniczać się do obecnych tam osób. "Nie śpieszymy się z tym" - podkreślił.

Dyrektor techniczny Williamsa Paddy Lowe chwalił Roberta Kubicę za pracę wykonaną podczas testów na torze Formuły 1 w Abu Zabi, ale zastrzegł, że wybór drugiego kierowcy do zespołu nie musi ograniczać się do obecnych tam osób. "Nie śpieszymy się z tym" - podkreślił.

We wtorek Kubica pokonał aż sto okrążeń, a dzień później 28. Najlepszy wynik podczas środowych testów osiągnął w końcówce - 1.39,485, co było siódmym czasem popołudniowej sesji. Był szybszy od także jeżdżącego najnowszym autem Williamsa Siergieja Sirotkina - 1.39,947. Rosjanin również ubiega się o miejsce w brytyjskim teamie.

"Nie zamierzam mówić o szybkości. Wiem, że chcielibyście usłyszeć ode mnie odpowiedzi na kilka pytań jej dotyczących, ale nie będę tego tematu poruszał. To naprawdę skomplikowana sprawa. Opieranie się na samych pomiarach czasu jest mylące i nie zamierzam się do tego odnosić. Jeszcze nie przeanalizowaliśmy tego na własny użytek" - powiedział dziennikarzom Lowe, cytowany przez portal Autosport.

Reklama

Jak zapewnił, intensywne testy w Abu Zabi nie spowodowały u Polaka kłopotów pod względem wytrzymałości fizycznej.

"Robert wcześniej na torach Silverstone i na Węgrzech jeździł bolidem z 2014 roku, więc te testy dały nam wiele cennych informacji. Chcieliśmy zobaczyć, jak będzie sobie radził, skoro wcześniej nie jeździł obecnym bolidem ani nie próbował obecnych opon. Z tego powodu interesujące było zobaczyć, jak mu będzie szło. Wykonał fantastyczną robotę. Jest bardzo, bardzo profesjonalnym facetem, zna się na rzeczy, jest bardzo doświadczony i wiele zyskaliśmy dzięki temu na testach. Fizycznie nie miał żadnych problemów, ma się dobrze. Na nic nie narzekał. Wszystko poszło dobrze" - podsumował.

Wielu polskich kibiców miało nadzieję, że dobra postawa w Abu Zabi sprawi, że Kubica już niedługo zostanie wskazany jako drugi - obok Kanadyjczyka Lance'a Strolla - kierowca Williamsa na przyszły sezon. Dyrektor techniczny zespołu tonował jednak nastroje i zastrzegł, że wybór nie musi dotyczyć tylko Polaka i Sirotkina.

"Podejmiemy tę decyzję wtedy, kiedy będziemy gotowi. Kiedy będziemy mieli wszystkie potrzebne informacje i będziemy gotowi do ogłoszenia wyboru. Kierowcy, których tu ściągnęliśmy na testy to niekoniecznie ci sami, których rozważamy w kontekście skompletowania składu na 2018 rok. To był test opon, który pozwolił nam przyjrzeć się dwóm różnym typom kierowców oraz dał szansę Lance'owi przyjrzeć się nowym oponom. To był cel. Oczywiście, uzyskaliśmy informacje o kierowcach, ale definiuje to grupę, z której wybierzemy nowego kierowcę wyścigowego" - zaznaczył Lowe.

Dwudniowe testy na torze Yas Marina były kluczowym sprawdzianem Kubicy, który chce wrócić do F1. W barwach Williamsa w 2018 roku będzie się ścigać Stroll. Drugie miejsce nie jest jeszcze obsadzone. Zwolnił je Brazylijczyk Felipe Massa, który zakończył karierę.

Polak, który 7 grudnia skończy 33 lata, startował w F1 w zespołach BMW Sauber oraz Renault w latach 2006-10. Na początku 2011 roku miał wypadek we Włoszech podczas rajdu Ronde di Andora. Doznał poważnych złamań nogi i ręki, w której dotychczas nie odzyskał stuprocentowej sprawności. Latem Polak przeszedł testy w Renault, ale francuski zespół nie zdecydował się na jego zatrudnienie. Później na Silverstone jeździł bolidem Williamsa, ale nie tegorocznym.(

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama