Szef Lotus-Renault Erick Boullier boi się konkurencji

Tymczasem francuski producent silników, od przyszłego roku będzie dostarczać jednostki napędowe także do bolidów Williamsa. Taka polityka firmy Renault nie do końca podoba się szefowi stajni Ericowi Boullier.

- Nasz kontrakt z Renault kończy się po 2013 roku. Rozpoczęliśmy już rozmowy w sprawie jego przedłużenia, więc teraz musimy negocjować. Wiemy o umowie Renault z Williamsem i w tej sytuacji to oczywiste, iż mamy następujące obawy. Jeśli Renault Sport F1 będzie dostarczać motory kolejnej ekipie, to istnieje ryzyko, że koncentracja energii firmy się zmniejszy, jednocześnie spadnie jej efektywność. Jesteśmy coraz bardziej zaniepokojeni z tego powodu, więc będziemy zadawać pytania. Jednak to normalne - tłumaczy Francuz.

Kilka dni temu w niemieckiej prasie pojawiły się plotki, że Lotus-Renault chce negocjować dostawy silników z firmą Cosworth. Boullier dementuje te doniesienia, zapewniając, że Lotus-Renault jest zainteresowany współpracą z Renault, także na dostawy motorów po wejściu w życie nowych silników V6 w roku 2014.

- Nasz obecny kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa kolejne sezony i prowadzimy zaawansowane rozmowy, by go przedłużyć. Mamy historyczne powiązania z konstruktorami motorów z fabryki w Viry-Châtillon, a im do opracowania nowej architektury silnika niezbędni są technologiczni partnerzy, którzy zapewnią podwozie. Nie biorę pod uwagę współpracy z innymi dostawcami, dlatego pragniemy związać się długoterminowo z Renault - zapewnił Eric Boullier.

Szef Renault Sport F1, producenta jednostek napędowych dla teamu Lotus-Renault Jean-Francois Caubet potwierdza słowa swojego rodaka w rozmowie z radiem RMC.

- Mamy bardzo jasno sformułowany trzyletni kontrakt do końca 2013 roku na dostarczanie silników zespołowi Lotus-Renault. Będziemy przestrzegać tego porozumienia. Ponadto poważnie rozmawiamy z Lotus Renault GP o silnikach V6 od 2014 roku - potwierdził na antenie Jean-Francois Caubet na antenie radia RMC.