Sensacyjne wyniki kwalifikacji do GP Belgii!

Za sporą niespodzianką należy uznać wyniki kwalifikacji do niedzielnego wyścigu Grand Prix na torze Spa. A przyczyną takiego stanu rzeczy wcale nie była pogoda.

Największą niespodzianką pierwszej części kwalifikacji było odpadnięcie z dalszych jazd Nico Rosberga. Słaby czas był konsekwencją problemów, które Niemiec doświadczył w porannym treningu - na skutek awarii skrzyni biegów Rosberg zdołał pokonać zaledwie pięc okrążeń, nie był więc w stanie zebrań danych koniecznych do ustawienia bolidu. Co więcej, awaria skończyła się wymianą skrzyni biegów, co oznacza karne przesunięcie o 5 miejsc na starcie do jutrzejszego wyścigu. W konsekwencji Rosberg będzie startował z ostatniego rzędu.

Reklama

Do Q2 nie zdołali również awansować Heikki Kovalainen, Witalij Pietrow, Timo Glock, Pedro de la Rosa, Charles Pic i Narain Karthikeyan.

W drugiej części kwalifikacji świetnym czasem zaimponował Jenson Button. Natomiast jazdy na tym etapie zakończyli Bruno Senna, Daniel Ricciardo, Jean-Eric Vergne, co nie było specjalną niespodzianką. Jednak nazwiska kolejnych wyeliminowanych kierowców robią już wrażenie. Do Q3 nie zdołali awansować również Felipe Massa, Michael Schumacher, Nico Hulkenberg i Sebastian Vettel!

A więc dobrą formę z porannego treningu potwierdziły m.in. bolidy Saubera (Kobayashi, Perez), nieźle spisał się również Lotus (Raikkonen, Grosjean), w Q3 znalazły się również oba bolidy McLarena (Button, Hamilton).

Ostatecznie do wyścigu z pole position wystartuje Jenson Button (McLaren), czego nie można uznać za sensację. Ale kolejne miejsce to już spore niespodzianki. Obok Buttona bolid ustawi Kamui Kobayashi (Sauber), a z drugiego rzędu startować miał Pastor Maldonado (Williams) i Kimi Raikkonen (Lotus).

Tyle tylko, że Wenezuelczykowi jest niesłychanie ciężko zanotować występ, który nie wzbudza kontrowersji. Tym razem obyło się bez kolizji, ale sędziowie dopatrzyli się blokowania Nico Hulkenberga (miało to miejsce podczas Q1) i nałożyli na Maldonado karę przesunięcia do tyłu o trzy miejsca. W konsekwencji kierowca Williamsa będzie startował z szóstego miejsca. Przed Maldonado ustawią swoje bolidy Raikkonen, a także Sergio Perez (Sauber) i Fernando Alonso (Ferrari).

Siódmy czas uzyskał Mark Webber (Red Bull), ale z powodu kary (wymiana skrzyni biegów) będzie startował z 12. miejsca. Kolejne czasy w Q3 zanotowali Lewis Hamilton, Romain Grosjean i Paul di Resta. Z 10. miejsca będzie startował Sebastian Vettel, który odpadł w Q2.

Wyniki pełne są więc niespodzianek. Rozczarowała forma bolidów Red Bulla i Mercedesa, napędzany silnikami Ferrari Sauber okazał się lepszy zespołu fabrycznego Ferrari, a Button bez większych problemów wywalczył pole positon zdecydowanie pokonując dysponującego takim samym bolidem Lewisa Hamiltona.

Start do jutrzejszego wyścigu zaplanowano na 14.00. Będzie ciekawie!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy