Schumacher nie pojedzie, nie zwrócą za bilety

Kibice, którzy kupili bilety na Grand Prix Europy w Walencji, by zobaczyć powrót na tor Michaela Schumachera, mimo rezygnacji ze startu legendarnego kierowcy, nie mają co liczyć na zwrot pieniędzy za wejściówki.

Siedmiokrotny mistrz świata miał zastąpić w bolidzie Ferrari Felipe Massę, który dochodzi do siebie po wypadku, jakiego doznał podczas kwalifikacji do wyścigu na Hungaroringu pod koniec lipca. Informacja o występie Schumachera zelektryzowała fanów Formuły 1, którzy zaczęli wykupywać bilety na wyścig o Grand Prix Europy. Niestety spotkał ich spory zawód, bowiem mimo rozpoczęcia przygotowań do startu, Niemiec ostatecznie odwołał swój powrót, narzekając na uniemożliwiający mu jazdę ból szyi.

Jak podał magazyn "Auto Motor und Sport" organizatorzy wyścigu nie zamierzają brać żadnej odpowiedzialności za nieobecność na torze Schumachera i wykluczyli możliwość zwrotu pieniędzy zawiedzionym fanom.

Reklama
ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy