Sąd unieważnił dyskwalifikację Flavio Briatore

Były szef stajni Renault Flavio Briatore może wrócić do Formuły 1. We wtorek francuski sąd uznał za nieprawidłową decyzję Międzynarodowej Federacji Samochodej (FIA) o dożywotniej dyskwalifikacji włoskiego dyrektora w związku z jego udziałem w tzw. aferze Crashgate.

Szefem ekipy Renault pozostanie jednak 36-letni Francuz Eric Bouillier - potwierdził we wtorek francuski zespół, którego kierowcą w przyszłym sezonie będzie Robert Kubica.

Briatore został dożywotnio zdyskwalifikowany 21 września 2009 roku. FIA uznała wówczas, że ustawił wyścig o Grand Prix Singapuru w 2008 roku, nakazując Brazylijczykowi Nelsonowi Piquetowi juniorowi rozbicie bolidu, by zwiększyć szanse na zwycięstwo Hiszpana Fernando Alonso. Po uderzeniu Piqueta w ścianę, na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, co pozwoliło Alonso dogonić stawkę, a potem wygrać wyścig. Kulisy sprawy ujawnił sam Piquet junior w odwecie za zwolnienie go z pracy.

Reklama

Briatore nie przyznał się do winy i wystąpił do sądu cywilnego, żądając anulowania kary i od FIA miliona euro odszkodowania. We wtorek sąd w Paryżu przyznał mu 15 tys. euro rekompensaty za straty moralne.

Sąd uniewinnił także byłego dyrektora technicznego Renault Pata Symondsa, którego FIA zdyskwalifikowała na pięć lat. Otrzymał on 5 tys. euro odszkodowania.

Przedstawiciel FIA zapowiedział, że federacja najprawdopodobniej odwoła się od tej decyzji.

CZYTAJ TAKŻE

Briatore: Milioner, playboy i kolekcjoner tytułów

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy