Robert przyznał się do błędu
Startu w sobotnich kwalifikacjach przed Grand Prix Chin Robert Kubica z BMW Sauber na pewno nie zaliczy do udanych. Polak z walki o pole position odpadł już po pierwszej sesji kwalifikacyjnej. W niedzielnym wyścigu wystartuje z 17. pozycji.
Co przeszkodziło Kubicy w osiągnięciu lepszego wyniku? Kierowca narzekał na brak przyczepności bolidu do nawierzchni toru w Szanghaju.
- Auto nie miało przyczepności i niełatwo było nim kierować. Walczyłem też ze zbyt miękkimi oponami. Po porannej sesji nie spodziewałem się tego. Nie wiedziałem, że różnica między miękkim, a twardym ogumieniem będzie aż tak duża. Zrobiłem też błąd przy hamowaniu przed 12. zakrętem, co kosztowało mnie stratę czasu - przyznał krakowianin.
Humoru dyrektorowi teamu, Mario Theissenowi nie poprawił też Nick Heidfeld, który zajął 11. miejsce.
- Wyniki kwalifikacji są rozczarowujące. Nasze bolidy nie pracują dobrze na tej nawierzchni. Obaj kierowcy narzekali na brak przyczepności, a my nie potrafimy poradzić sobie z tym problemem. Z tego względu obaj mieli trudności w jeździe. Dzięki dobrej taktyce musimy osiągnąć jak najlepszy wynik w niedzielnym wyścigu - stwierdził Theissen.