Renault będzie mogło trochę poprawić silniki

Francuski koncern Renault, współwłaściciel zespołu o tej samej nazwie, w którego barwach w tym sezonie ściga się Robert Kubica, otrzymał od Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) zgodę na poprawienie swoich silników.

Francuski koncern Renault, współwłaściciel zespołu o tej samej nazwie, w którego barwach w tym sezonie ściga się Robert Kubica, otrzymał od Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) zgodę na poprawienie swoich silników.

Francuskie jednostki napędowe, z których korzysta również ekipa Red Bull-Renault, mają przewagę nad konkurencją jeśli chodzi o zużycie paliwa. Jest to istotne, ponieważ w tym roku wprowadzono zakaz tankowania podczas wyścigów, co oznacza, że kierowcy startują od razu z pełnym bakiem.

Jednocześnie mają nieco słabsze wyniki jeśli chodzi o ich moc. Decyzja FIA nie pozwala jednak na dokonanie poprawek w tym zakresie, ponieważ zgoda została ograniczona do kwestii związanych wytrzymałością silników oraz kosztów ich wytworzenia.

Te obostrzenia ze strony FIA nie spełniły przede wszystkim oczekiwań szefa teamu Red Bull-Renault Christiana Hornera, który przed sezonem nie zdołał doprowadzić do podpisania umowy na dostawy jednostek napędowych Mercedesa, więc musiał przedłużyć współpracę z francuskim koncernem.

Reklama

Tegoroczne mistrzostwa świata Formuły 1 rozpoczął w ubiegłą niedzielę wyścig o Grand Prix Bahrajnu, a kolejny start czeka kierowców w przyszły weekend podczas GP Australii. Zgodnie z regulaminem cyklu w trakcie sezonu bez zgody FIA nie wolno wprowadzać żadnych modyfikacji silników.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy