Nico nadal najszybszy. A na ulicach Bahrajnu giną ludzie
Nico Rosberg (Mercedes GP) wygrał w sobotę na torze Sakhir pod Manamą trzeci trening przed niedzielną Grand Prix Bahrajnu.
Tydzień temu w wyścigu o GP Chin w Szanghaju niemiecki kierowca był najlepszy. Rosberg, jadąc ze średnią prędkością 208,926 km/godz, uzyskał czas 1.33,254 i zdystansował swojego rodaka, broniącego mistrzowskiego tytułu Sebastiana Vettela - 1.33,401 oraz Australijczyka Marka Webbera - 1.33,663. Obaj startują w barwach Red Bull Renault. Czwarte miejsce, podobnie jak na drugim treningu w piątek, zajął Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes) - 1.33,782.
Na siódmej pozycji znalazł się Fin Kimi Raikkonen - 1.33.976, który w ubiegłym sezonie zastąpił w teamie Renault (obecnie Lotus-Renault) Roberta Kubicę.
Inny kierowca tego teamu, Francuz Romain Grosjean - 1.33,401 był dziewiąty.
Grand Prix Bahrajnu
Tymczasem w miejscu nocnych starć policji z demonstrantami w pobliżu stolicy Bahrajnu, Manamy znaleziono zwłoki jednego z uczestników antyrządowych protestów - poinformowała główna opozycyjna partia szyicka w sobotę, dzień przed zawodami Grand Prix Formuły 1.
Ciało trzydziestokilkuletniego Salaha Abbasa Habiba znaleziono w pobliżu wsi Szakura, na dachu budynku - podało Narodowe Stowarzyszenie Islamskie al-Wifak.
W komunikacie ugrupowanie napisało, że mężczyzna był w grupie osób brutalnie pobitych przez policję podczas zamieszek, które wybuchły w nocy z piątku na sobotę. Przedstawiciel rządu odmówił komentarza w tej sprawie.
W piątek na ulice Manamy wyległy dziesiątki tysięcy protestujących, którzy domagali się położenia kresu represjom wobec opozycji i dopuszczenia jej do rządów. Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli, kiedy grupy demonstrantów oddaliły się od głównej trasy przemarszu i zaatakowały policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i granatami odurzającymi. Zdaniem agencji Associated Press, władze wydały zgodę na piątkową demonstrację, aby uniknąć antyrządowych wystąpień w dniu prestiżowych zawodów Grand Prix Formuły 1.
Mimo napiętej sytuacji władze, podobnie jak organizatorzy imprezy, zdecydowani są przeprowadzić zawody. Władze zagwarantowały organizatorom i kierowcom Formuły I bezpieczeństwo i oświadczyły, że odwołanie zawodów "tylko wzmocniłoby ekstremistów".
W ubiegłym roku gwałtowne antyrządowe protesty zmusiły władze do odwołania imprezy. Wystąpienia szyickiej opozycji domagającej się od panujących praktycznie niepodzielnie od ponad 200 lat sunnitów większych praw i podziału władzy trwają już od ponad roku. Pochłonęły już ponad 50 ofiar śmiertelnych.
Szyici stanowią ok. 70 proc. ponad półmilionowej ludności Bahrajn.