Mistrz świata Formuły 1 miał pecha, ale dostał 10.000 euro

​ Trzeci wyścig pucharu Scirocco R odbył się w Brands Hatch niedaleko Londynu w sobotę 19 maja. Obok stawki 21 kierowców na stałe rywalizujących w pucharze, w której czołowe miejsca zajmują Polacy, do walki tradycyjnie przystąpiły też legendy motorsportu, tym razem byli to kierowcy ścigający się przed laty w Formule 1, z Damonem Hillem na czele.

Weekend rozpoczął się od piątkowych treningów. Najszybszy w nich okazał się Damon Hill, na drugim miejscu znalazł się Adam Gładysz, na trzecim Christofer B. Ramierez - zawodnik z Meksyku, który wspierany jest przez polski zespół Gładysz Racing.
 Damon Hill, mistrz świata Formuły 1 z 1996 roku, który przed prawie 13 laty zakończył swoją karierę sportową, zdecydował się na jednorazowy powrót do sportów motorowych w Pucharze Scirocco R, by zebrać pieniądze na utworzoną przez siebie organizację dobroczynną dla dzieci "Halow".

Reklama

Dyrektor Volkswagen Motorsport Jost Capito przekazał mu czek na 10.000 euro. W stawce kierowców znalazło się także pięć dalszych "legend" - Mark Blundell, Martin Donnelly, Julian Bailey i Perry McCarthy, którzy w latach 80-tych wraz z Hillem tworzyli legendarną grupę kierowców wyścigowych "Rat Pack" oraz triumfator Le Mans David Brabham. Sobotnie kwalifikacje niestety nie były już tak udane jak piątkowy trening ani dla Hilla nie dla Gładysza. Mimo iż Tarnowianin poprawił swój czas, niektórzy konkurencji byli jeszcze szybsi. Adam Gładysz wywalczył ósme pole startowe, Jakub Litwin zajął dziewiętnastą lokatę. Pole Position wywalczył nieoczekiwanie startujący w kategorii juniorów Jonas Giesler.
 Najszybszym z "gości" był Mark Blundell, który zajął 5 lokatę, Damon Hill zanotował 11 czas. Wyścig przysporzył kibicom wielu emocji. Po przejechaniu 25 okrążeń, jako pierwszy linię mety minął Ola Nilsson, który zepchnął startującego z pole position Jonasa Gielsera oraz Janna-Hendrika Ubbena na dalsze miejsca. Damon Hill, niestety po kolizji musiał wycofać się z wyścigu. Adam Gładysz nie poprawił swojej pozycji z kwalifikacji, wyścig ukończył na ósmym miejscu. Jakub Litwin - debiutant w pucharze Scirocco R, toczył zaciętą walkę od startu aż do mety, z 19 pozycji startowej przesunął się na 9 lokatę.

Na podium Ola Nilsson cieszył się z pucharu wręczonego mu przez Damona Hilla i z pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej. Najlepszym zawodnikiem z kategorii legend okazał się 46-letni Australijczyk David Brabham, który zajął piąte miejsce za Gieslerem, Ubbenem i Oestreichem. Doskonałym rezultatem mógł pochwalić się także Mark Blundell - kolejny kierowca z kategorii legend, który ukończył wyścig na szóstej pozycji.
W najlepszej dziesiątce znaleźli się także Christopher B. Ramirez (Meksyk), Adam Gładysz, Jakub Litwin i "legenda" Martin Donnelly. Były kierowca Formuły 1 Perry McCarthy, znany jako "Stig" z brytyjskiego kultowego programu Top Gear, minął linię mety jako dwudziesty pierwszy. W klasyfikacji generalnej Adam Gładysz wciąż zajmuje trzecią lokatę, Jakub Litwin pozostał liderem wśród juniorów. Kolejne dwa wyścigi odbędą się 2 i 3 czerwca na torze Red Bull Ring w austriackiej miejscowości Spielberg.

Oto co powiedzieli po wyścigu.

Adam Gładysz. Generalnie weekend uważam za udany, choć bardzo trudny. Od czwartku zmagam się z przeziębieniem, a podczas wyścigu jechałem z gorączką. Miałem bardzo dobry start i na pierwszym zakręcie niemal wyprzedziłem Marka Blundella. Brytyjczyk wypchnął mnie jednak nieco z toru i musiałem zwolnić. Czołówka jechała bardzo równym tempem i niestety nie udało mi się poprawić pozycji, choć w końcówce bardzo się zbliżyłem do mojego kolegi Christofera B. Ramireza.
Na wyprzedzenie go nie było już jednak czasu, bowiem wyścig miał tylko 25 okrążeń. Najważniejsze jednak, że udało mi się utrzymać 3. miejsce w punktacji generalnej. Już za dwa tygodnie będzie szansa na poprawienie tego wyniku, bowiem austriacki tor Red Bull Ring, gdzie odbędą się aż dwie rundy Scirocco R-Cup, należy do moich ulubionych.
Jakub Litwin.
Zdecydowanie muszę poprawić swoje kwalifikacje. Startując z tak odległej pozycji niemożliwym jest dojechanie do ścisłej czołówki. Moje siódme miejsce na mecie w klasyfikacji Pro jest dla mnie w zaistniałych okolicznościach satysfakcjonujące. Jestem także bardzo zadowolony z utrzymania prowadzenia w klasyfikacji Junior. Sam wyścig był dla mnie bardzo udany i mimo tego, że naprawdę niewiele jest tutaj miejsc do wyprzedzania, zyskałem tak wiele pozycji.
Cieszy dodatkowo fakt pokonania legend Formuły 1 takich jak Martin Donnelly, Perry McCarthy czy fenomenalnego Damona Hilla. To dla mnie wielka rzecz, a sam fakt uczestniczenia z nimi w wyścigu był dla mnie ogromnym zaszczytem.
Damon Hill.
"Nawet jeżeli w wyścigu miałem pecha, bardzo się cieszę, że mogłem w Brands Hatch, w Pucharze Volkswagen Scirocco R świętować mój comeback do sportu motorowego. Po pierwszych okrążeniach na treningu poczułem, że nadal mam w sobie duszę kierowcy wyścigowego. Krótko po starcie otrzymałem niestety uderzenie w tylne koło. Oznaczało to dla mnie koniec wyścigu i musiałem zjechać do boksu.
Mimo to występ z "Rat Pack" - z Perrym, Julianem, Markiem i Martinem jako emerytowany kierowca wyścigowy był dla mnie ogromną przyjemnością. A poza tym była to dobra okazja, aby zwrócić uwagę na projekt Halow, który Volkswagen wsparł wspaniałą sumą 10.000 euro. Bardzo za to dziękuję."
 Ola Nilsson. "Fantastyczne uczucie. Uwielbiam wracać do Brands Hatch. Ten tor po prostu mi leży. Bardzo ważne było, aby na starcie stanąć w pierwszym rzędzie. Obok zwycięstwa jest dla mnie wielkim zaszczytem, móc walczyć w Anglii z takimi legendami, jak Damon Hill lub Mark Blundell. Takiej możliwości nie daje żadna inna seria wyścigów dla młodych kierowców na świecie."


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy