Michael Schumacher skończył 43 lata

Siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher Mercedes GP niedawno obchodził 43 urodziny (03.01.1969). Niemiec jest przekonany, że nadal może wygrywać.

Upływający czas zdaniem dziennikarzy włoskiej "La Gazzetta dello Sport" jest w tym momencie najgroźniejszym rywalem "Schumiego", który w 2010 roku powrócił na tor F1, po blisko 4 letniej przerwie. Niemiec przez dwa sezony niczym szczególnym nie zachwycił, oprócz kilku spektakularnych manewrów wyprzedzania zawodników ze środka stawki. Ale też uczciwie trzeba przyznać, że "Srebrne strzały", jak nazywa się bolidy Mercedes GP, nie były od momentu powrotu stajni do rywalizacji w Formule 1 nawet przez chwilę konkurencyjne dla czołówki. I to raczej tutaj należy szukać przyczyny, co tutaj ukrywać, przeciętnych występów najbardziej utytułowanego kierowcy w historii mistrzostw świata F1. Podobnego zdania jest niedawny solenizant. Kierowca Mercedes GP jest przekonany, że już wkrótce będzie znowu zwyciężał, pomimo że zegar biologiczny Niemca mknie do przodu.

Reklama

"Nadal mogę wygrywać. Nie mam wątpliwości, iż razem z Mercedesem dopniemy swego. Potrzeba nam małego kroku naprzód i będziemy najlepsi" - przekonywał Schumacher.

Historia wyścigów o mistrzostwo Formuły 1 notowała już przypadki kiedy kierowcy po 40 roku życia wygrywali nie tylko pojedyncze wyścigi, ale całe mistrzostwa. Najstarszym triumfatorem pojedynczego wyścigu Grand Prix był Luigi Fagioli, który miał 53 lata kiedy stanął na najwyższym podium Grand Prix Francji (1951 rok). Najstarszym mistrzem świata był legendarny Argentyńczyk Juan Manuel Fangio. Mistrzowską koronę założył w wieku 46 lat. Jeżeli najstarszemu w obecnej stawce Schumacherowi uda się zrealizować swój zamiar, to zapisze się w tabeli wszech czasów na szóstym miejscu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy