Massa pozytywnie ocenia swój samochód

Felipe Massa chyba udowodnił w czasie pierwszego dnia testów zespołów Formuły 1 w Walencji, że już zapomniał o przykrym wypadku, którego doznał w zeszłym roku. Brazylijczyk był najszybszy na porannej i popołudniowej sesji.

Felipe Massa chyba udowodnił w czasie pierwszego dnia testów zespołów Formuły 1 w Walencji, że już zapomniał o przykrym wypadku, którego doznał w zeszłym roku. Brazylijczyk był najszybszy na porannej i popołudniowej sesji.

- Nowy samochód ma lepszą przyczepność niż zeszłoroczny. Wiąże to się z większą zabawą podczas jazdy - ocenił swoje ferrari F10. - Przejechałem około 100 okrążeń, a mógłbym nawet 200. Nie miałem żadnych fizycznych problemów - powiedział Massa.

Brazylijczyk stracił drugą połowę zeszłego sezonu, po tym jak w czasie kwalifikacji do Grand Prix Węgier doznał groźnej kontuzji. Został wtedy uderzony w głowę przez metalową sprężynę, która odpadła z bolidu jego rodaka Rubensa Barrichello z zespołu Brawn GP-Mercedes. Massa stracił panowanie nad samochodem i z dużą prędkością uderzył w barierę ochronną z opon.

Reklama

Jazdy w Walencji nie były pierwszymi Brazylijczyka od czasu wypadku. W minionych tygodniach kierował już bolidami Ferrari z poprzednich lat we Fiorano i Mugello oraz w Barcelonie.

- Nie można oceniać samochodu po pierwszym dniu testów, można mówić tylko o odczuciach, a te są pozytywne - stwierdził Massa.

Czytaj także:

Pierwsze testy F1: Massa najszybszy

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy