Kubica ścigał się z motorem!

Ciekawie spędzili przerwę między wyścigami Grand Prix kierowcy zespołu BMW, Robert Kubica i Nick Heidfeld.

W zeszły weekend spotkali się na torze Nurburgring, gdzie uczestniczyli w jednodniowej imprezie zorganizowanej przez BMW Motorsport.

Poza kierowcami zespołu F1 na torze zjawili się też reprezentujący barwy BMW motocykliści na co dzień ścigający się w zawodach superbików - dwukrotny mistrz świata Australijczyk Troy Corser oraz Hiszpan Ruben Xaus.

Corser i Heidfeld dokonali nawet zamiany prowadzonych przez siebie pojazdów. Czy większe wrażenie dostarcza czterokołowy bolid o mocy 700 KM czy też dwukołowy - o mocy 200 KM?

- To było niesamowite doświadczenie - ocenił po kilku okrążeniach toru Heidfeld. - Rano trenowałem na motocyklu drogowym i udało mi się uzyskać kilka zadrapań na ochraniaczach kolan. Chciałem to powtórzyć na motocyklu wyścigowym, ale spodziewałem się, że będzie wielka różnica między obiema wersjami. Tymczasem - zaskoczenie! Owszem maszyna wyścigowa jest bardziej agresywna, ma świetne hamulce i lepszą przyczepność, ale jest też łatwiejsza do kontrolowania. Oczywiście cały czas byłem bardzo daleko od limitów, z chęcią przejechałbym więcej okrążeń.

Reklama

Za to Corser był pod wielkim wrażeniem bolidu F1.

- To niesamowite. Samochód jest tak wyważony, a hamulce tak mocne, opony dają olbrzymią przyczepność. Nie mogę uwierzyć jak mocno i późno można hamować. Wiem, że hamowałem cały czas za wcześnie i chciałbym mieć dzień lub dwa, żeby zobaczyć co mógłbym zrobić z bolidem.

Robert Kubica nie wsiadał na motor, ale ścigał się z Xausem. Hiszpan miał za to okazję wypróbować na torze BMW startujące w wyścigach samochodów turystycznych. Wydarzenie obserwowały setki widzów, w tym wielu z Polski.

- Patrząc na park maszynowy BMW Motorsport jestem pod wrażeniem. Gdyby ktoś zamknął mnie na torze z tymi wszystkimi pojazdami, to miałbym z tego wiele zabawy - skomentował imprezę Robert Kubica.

***

Tymczasem Robert Kubica zajął 13 miejsce w dzisiejszym GP Węgier. Wygrał Lewis Hamiltona z teamu McLaren-Mercedes. Brytyjczyk wyprzedził w Fina Kimiego Raikkonena z Ferrari oraz Australijczyka Marka Webbera z Red Bull-Renault.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy