Kubica płaci za błędy innych

Robert Kubica z zespołu Renault, kolejny raz traci dobre miejsce i punkty w alei serwisowej. Podczas GP Włoch, nie popisali się mechanicy, którzy zbyt długo trzymali Polaka podczas zmiany opon. Renault stracił punkty w rywalizacji z Mercedes GP i przegrywa już o 31 punktów.

GP Prix Włoch był drugim, kolejnym wyścigiem w którym Robert Kubica i zespół Renault, przez błędy podczas postoju na wymianę opon, traci wysoką pozycje. Te błędy muszą być sukcesywnie eliminowane, jeżeli Renault chce się liczyć w stawce najsilniejszych.

W przedostatniej eliminacji mistrzostw świata F1 o Grand Prix Belgii na torze Spa, Polak źle podjechał do swojego stanowiska serwisowego utrudniając zmianę kół swoim mechanikom. Tym samym Robert oddał drugie miejsce Markowi Webberowi z teamu Red Bull za darmo. W tamtym przypadku ewidentny błąd popełnił Robert, który tłumaczył zaistniałą sytuację, faktem, iż rozkojarzył się w trakcie przestawiania ustawień na kierownicy.

Reklama

Podobną sytuację mieliśmy w trakcie minionego GP Włoch na torze Monza. Jadący na dobrej 5. pozycji Robert Kubica zjechał do boksu na zmianą ogumienia... i przegrał na tej wizycie ponad 2 sekundy w konfrontacji z Nico Hulkenbergiem i Marka Webberem. Skutkiem tego obaj kierowcy, którzy byli za Polakiem, po wizycie w pit lane, znaleźli się przed kierowcą Renault.

Jak przyznał Eric Boullier, szef zespołu Renault, jego ekipa musi popracować nad szczegółami, jeśli nadal zamierza wygrać rywalizację z teamem Mercedes. W tym także nad pracą mechaników.

"Dzisiejszy wyścig był ekstremalnie zacięty, a najdrobniejszy błąd oznaczał straty. Zespół dobrze spisał się pod względem strategii - podjęliśmy właściwą decyzję wzywając Roberta, jednak nieudany postój kosztował nas dwie pozycje. Musimy skupić się na pracy nad szczegółami, jeśli chcemy dogonić Mercedesa, zwłaszcza że zwiększyła się ich przewaga. Jeśli chodzi o Witalija, miał on dziś niewielkie szanse na punkty. Jechał dobrze, ale po prostu nie udało się nadrobić wystarczającej liczby miejsc" - powiedział Eric Boullier szef francuskiego zespołu.

W wyniku nieudanego postoju Robert Kubica stracił dziś dwie pozycje, co oznacza 4 punkty. Do niemieckiego zespołu Renault traci już 31 oczek. Problem dostrzega także główny inżynier wyścigowy Renault Alan Permane. Anglik pomimo włoskiego niepowodzenia, wierzy w dobry start zespołu w najbliższym GP Singapuru.

"To był dla nas trudny dzień. Robert wystartował fantastycznie i zyskał trzy miejsca, ale po pit stopie, Hulkenberg niestety znalazł się przed nami, a potem straciliśmy kolejną pozycję na rzecz Webbera. Takie błędy trzeba korygować i eliminować.

Witalij spisał się nieźle awansując z P20 na P13, ale zdobywanie punktów z tak odległych pozycji zawsze jest trudne. Teraz czekamy na Singapur, tor, który jestem przekonany pasuje naszemu bolidowi o wiele bardziej niż Monza. Liczymy na walkę z przodu stawki".- wyznał po wyścigu na torze Monza Alan Permane, główny inżynier wyścigowy zespołu Renault.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy