Kubica: Ferrari i Mercedes wyglądają na silnych

Ferrari i Mercedes wyglądają na bardzo silnych - powiedział Robert Kubica, kierowca Renault, cytowany przez oficjalną internetową stronę Formuły 1. Początek sezonu 2010 już w niedzielę, kiedy odbędzie się Grand Prix Bahrajnu.

Formula1.com przeprowadziła duży wywiad z Kubicą i jego partnerem z zespołu Witalijem Pietrowem, w którym Polak podsumował zimowe testy, a Rosjanin mówił o swoim debiucie w najbardziej prestiżowych wyścigach na świecie.

- Jestem gotowy do sezonu na tyle, ile można, biorąc po uwagę, że zimowe testy są limitowane. W czasie nich dowiedziałem się sporo, ale pozostało jeszcze kilka pytań. Mamy już jednak wiele informacji i postaram się wykorzystywać maksimum z nich na każdym okrążeniu - stwierdził Kubica.

Polak ocenił też jak wypada jego Renault R30 w porównaniu z innymi konkurentami. - Zmierzamy w dobrym kierunku. W czasie testów nie stosowaliśmy wszystkich nowinek, w Bahrajnie chcemy wykorzystać kolejne udogodnienia aerodynamiczne, które, miejmy nadzieję, poprawią naszą jazdę. Podsumowując, wydaje się, że wszystkie czołowe zespoły są na równym poziomie, ale część na pewno podczas testów ukrywała swój potencjał i w Bahrajnie zaprezentuje jakieś nowości. Myślę, że Ferrari i Mercedes wyglądają na bardzo silnych - powiedział krakowianin.

Reklama

Jakie cele stawia sobie Polak i jego zespół w nadchodzącym sezonie? - W zeszłym roku pojawiła się wielka dziura pomiędzy nami a innymi, którą nadrabialiśmy w końcówce, dlatego musimy robić dwa kroki naprzód, jeśli chcemy dogonić czołowe zespoły. Wynik będzie najlepszym odzwierciedleniem naszej postawy - mówił Kubica.

Tor w Bahrajnie, gdzie 14 marca odbędzie się pierwsza Grand Prix, został odnowiony, ale według Polaka nie wpłynie to na możliwości wyprzedzania. - Nie sądzę, że zmiany na torze ułatwią wyprzedzanie. Największe szanse na to dalej są w starej części, dlatego wyprzedzanie będzie się zdarzało tam, gdzie zawsze - na zakręcie pierwszym i czwartym - powiedział krakowianin.

Dla Kubicy będzie to już czwarty pełny sezon w Formule 1, debiutantem w tym towarzystwie jest natomiast Pietrow. - Ludzie się mnie pytają czy jestem zdenerwowany, ale ja przywykłem do ścigania i wiem, co muszę robić. Oczywiście, ściganie się w Formule 1 różni się od tego, co robiłem do tej pory i ciągle się uczę samochodu oraz pracy w zespole Renault, ale mam dobre przeczucia i nie mogę się doczekać startu w Bahrajnie - stwierdził Rosjanin.

- Muszę być realistą, gdyż w niedzielę będzie to mój pierwszy wyścig w Formule 1 i przede wszystkim duża nauka. Moim głównym celem jest zbudowanie pewności siebie, ukończenie wyścigu i próba bycia najbliżej mojego kolegi z zespołu, jak to możliwe - dodał.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy