"Kolejny pokaz jazdy Kubicy"

Szwedzkie i fińskie media oceniają drugie miejsce Roberta Kubicy w niedzielnym Grand Prix Monaco jako efekt świetnej i równej jazdy oraz wyjątkowej koncentracji w "wyścigu tak trudnym, że nie mogli mu sprostać najlepsi".

"Kiedy fińscy kierowcy zawiedli, w tym wyścigu Robert Kubica dał kolejny pokaz bardzo solidnej i opanowanej jazdy od startu do mety. Były to kolejne zawody, w których nie licząc nieukończonego GP Australii, polski kierowca nie zajął gorszego miejsca niż czwarte" - napisał fiński dziennik Helsingin Sanomat.

"W tak wymagającym wyścigu na wąskich ulicach i w deszczu nieoczekiwanie najbardziej bezbłędni okazali się pozornie mniej doświadczeni kierowcy, jak Robert Kubica, czy Adrian Sutil. Jednocześnie niewiarygodnie wysoko opłacani, np. Kimi Raikkonen, popełniali amatorskie błędy wykazując się brakiem koncentracji" - ocenił szwedzki dziennik Aftonbladet.

Reklama

"Tory miejskie są wyjątkowo trudne i wymagają ogromnej koncentracji, ale wyścigi na nich są wyjątkowo ciekawe zwłaszcza po wprowadzeniu zakazu elektronicznej kontroli trakcji. Teraz bardziej liczą się kierowcy, ich psychika i umiejętności, niż szybkość ich maszyn. Miejmy nadzieję, że podobne wyścigi będą rozgrywane w Paryżu, Londynie, a nawet na Placu Czerwonym w Moskwie" - napisał Aftonbladet.

Norweski portal motoryzacyjny BilNorge ocenił, że Kubica mógł nawet wygrać. "Bardzo dobrze jadący Polak w pewnym momencie miał w ręku nawet matchballa, lecz został on ostatecznie rozegrany przez Louisa Hamiltona".

"Mistrz świata Kimi Raikkonen musiał się zadowolić dopiero dziewiątym miejscem, a Robert Kubica zajął drugie ze stratą zaledwie trzech sekund do zwycięzcy" - napisał norweski portal informacyjny Nettavisen.

Zbigniew Kuczyński, PAP

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy