Jenson Button pojedzie w GP Wielkiej Brytanii z drobną kontuzją

Kierowca McLaren Jenson Button do wyścigowego weekendu Formuły 1 na torze Silverstone przystąpi z drobnym urazem kolana. Jednak jak zapewnia Anglik, kontuzja nie będzie miała wpływu na prowadzenie bolidu.

W ubiegłym tygodni mistrz świata z 2009 roku - Jenson Button (McLaren) spadł ze skutera wodnego. Stało się to podczas kręcenia telewizyjnego programu dla stacji BBC.

Button przyznał się, że doznał drobnego urazu tuż przed startem w imprezie Festiwal Prędkości Goodwood. Brytyjczyk miał wystąpić w bolidzie McLaren z roku 2008 model MP4 - 12C. Ostatecznie w ostatniej chwili wycofał się.

"Niestety spadłem ze skutera wodnego, a GP Wielkiej Brytanii już niedługo, więc postanowiłem być ostrożny" - powiedział Button. - Nie ma się o co martwić, lecz weekend na Silverstone jest dla mnie bardzo ważny, więc nie chciałem tuż przed nim zbytnio obciążać kolana" - wyjaśnił Jenson Button.

Reklama

Dla 31-letniego Buttona GP Wielkiej Brytanii zawsze jest dużym wyznaniem, któremu nie zawsze potrafił sprostać. Najlepsze wyniki Brytyjczyk zanotował w sezonach 2004 i 2010, jednak nigdy nie stanął na podium wyścigu o GP swojej ojczyzny.

Rok temu po słabych kwalifikacjach zdołał przedrzeć się na 4. miejsce, startując z 14 pola startowego. Teraz ma nadzieje na lepszy wynik.

"Moja najlepsza końcowa pozycja w wyścigu na Silverstone to czwarte miejsce. Taki rezultat osiągnąłem w 2004 roku oraz w ubiegłym sezonie, kiedy po rozczarowujących kwalifikacjach przedzierałem się przez całą stawkę. Co prawda to miejsce nigdy za specjalnie mi nie sprzyjało, jednakże naprawdę mocno wyczekuję tegorocznego wyścigu. Rok temu ścigaliśmy się na nowym układzie toru, lecz dopiero teraz będziemy jeździć po prawdziwie odnowionym obiekcie. Za sprawą zmodyfikowanej prostej startowej i całkowicie nowego kompleksu boksów całość powinna sprawiać fantastyczne wrażenie. Wydaje mi się, że dzięki temu Silverstone potwierdzi, że należy do grona najlepszych torów wyścigowych na świecie" - powiedział Button.

"Oczekiwanie na polach startowych ze świadomością, iż pierwszym zakrętem jest Abbey, będzie nietypowym doświadczeniem. Jak zwykle przekonamy się, że brytyjscy fani są jednymi z najbardziej żarliwych i lojalnych kibiców na świecie. Możliwość wygrania mojego domowego Grand Prix, to dla mnie bezcenna rzecz. Byłoby to spełnienie moich marzeń. Cokolwiek się wydarzy, będzie to wspaniały weekend" - zapewnił Jenson Button.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy