Hamilton groził Kubicy

Dyrektor wyścigów Formuły 1 Charlie Whiting ostrzegł kierowców startujących w Grand Prix Monako przed ścinaniem szykan. Jeden z zakrętów ściął ostro Robert Kubica, o mało co nie zahaczając Lewisa Hamiltona, który widząc to, zaczął wygrażać pięścią polskiemu kierowcy.

Dyrektor wyścigów Formuły 1 Charlie Whiting ostrzegł kierowców startujących w Grand Prix Monako przed ścinaniem szykan.  Jeden z zakrętów ściął ostro Robert Kubica, o mało co nie zahaczając Lewisa Hamiltona, który widząc to, zaczął wygrażać pięścią polskiemu kierowcy.

Tuż po ostatniej sesji treningowej w księstwie Whiting wysłał wiadomości do kierowców, w których ostrzegł ich przed jazdą zbyt blisko krawędzi jezdni. Dyrektor miał w szczególności na myśli odcinek wyjazdu z tunelu w pobliżu basenu.

"Będziemy zadowoleni, jeśli kierowcy będą poruszać się po torze. Jeśli części wszystkich czterech kół znajdą się poza nim, to o tym poinformowani zostaną stewardzi" - głosi wiadomość.

Wśród napomnianych zawodników jest też Robert Kubica z BMW Sauber. Polak ściął jedną z szykan, przejeżdżając przy tym bardzo blisko bolidu Lewisa Hamiltona, który dał wyraz swemu niezadowoleniu z postawy Polaka wymachując pięścią.

Reklama

W trakcie kwalifikacji nie wszyscy zawodnicy dostosowali się do uwag Whitinga. Giancarlo Fisichella ściął jedną z szykan, przez co anulowano jego dwa czasy okrążeń i przesunięto na ostatnie miejsce w drugiej części kwalifikacji.

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy