Formuła 1 w Rosji

Formuła 1 bije w Rosji rekordy popularności.

Dzieje się tak głównie za sprawą pierwszego Rosjanina startującego w tej serii wyścigów - kolegi Roberta Kubicy z zespołu Renault - Witalija Pietrowa. Z jego ojczyzny pochodzi też wielu sponsorów. Na bolidach Renault widnieje ogromne logo Łady, samochody Virgin Racing napędzane są silnikami sygnowanymi znakiem Marussi (chociaż jednostki opracowała firma Cosworth).

Być może, właśnie z tego względu włodarze Formuły 1 z coraz większym zaciekawieniem spoglądają na wschód. Prezes F1 - Bernie Ecclestone już w kwietniu powiedział, że pod uwagę brane są trzy potencjalne lokalizacje dla toru Formuły 1 w Rosji. Największe szanse na inwestycję ma położone nad Morzem Czarnym miasto Soczi, w którym w 2014 roku odbywać się będą Zimowe Igrzyska Olimpijskie.

Reklama

Yuri Reilyan - minister rozwoju regionalnego Rosji zdradził niedawno, że pierwszy wyścig o GP Rosji mógłby się odbyć już na jesieni 2014 roku. Reilyan zaznaczył, że rosyjskie władze zaangażują się w prace, gdy tylko Ecclestone zagwarantuje, że GP Rosji na stałe trafi do kalendarza wyścigów Formuły 1

Koszt wybudowania obiektu, który miałby się znajdować w okolicach wioski olimpijskiej w dolinie Imeretinskaya, szacowany jest na około 200 milionów dolarów. Wstępny projekt został już uzgodniony z "nadwornym architektem F1" - Hermannem Tilke, który zaprojektował aż pięć torów, na jakich odbywają się wyścigi tej serii.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy