"Formuła 1 potrafi być okrutna"

Największym pechowcem wyścigu o Grand Prix Węgier był Felipe Massa z Ferrari. Brazylijski kierowca od początku rywalizacji na torze Hungaroring spisywał się znakomicie i pewnie zmierzał po zwycięstwo.

Trzy okrążenia przed metą Massa prowadził z bezpieczną przewagą na kierowcą McLarena Heikki Kovalainenem i wtedy nastąpił dramat. Awaria silnika w bolidzie Ferrari sprawiła, że Brazylijczyk nie ukończył wyścigu.

"To się wydarzyło bez żadnego ostrzeżenia. Miałem bezpieczną przewagę nad drugim kierowcą, nie ryzykowałem. Jestem bardzo sfrustrowany, bo jeszcze kilka kilometrów przed metą wszystko szło idealnie. Niestety, wyścigi potrafią być okrutnym sportem" - powiedział Massa cytowany przez "Przegląd Sportowy".

Przegląd Sportowy/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy