Ferrari przyznaje, że ma niekonkurencyjne bolidy F1

Szef Ferrari John Elkann nie chce dawać kibicom złudnych nadziei i powiedział wprost, że ich bolid nie jest w tym sezonie przygotowany do rywalizacji na najwyższym poziomie. W tym sezonie kierowca Sebastian Vettle tylko raz stanął na podium.

Dotychczas - przez pandemię koronawirusa - odbyły się tylko trzy wyścigi Formuły 1. "Rzeczywistość jest taka, że nasz samochód nie jest konkurencyjny. To jest widoczne gołym okiem i trudno cokolwiek teraz zmienić" - przyznał 44-letni Elkann w wywiadzie dla "Gazzetta dello Sport".

Dodał, że tak jak kierowcy, tak i cały team cierpi z tego powodu, że nie jest w stanie nawiązać walki z Mercedesem. "Musimy jednak powiedzieć jasno, że przed nami jest bardzo długa druga. Przyszłość nadal może należeć do nas, ale właśnie teraz musimy pracować nad solidnym podłożem do sukcesów" - dodał.

Elkann ma nadzieję, że już 2022 rok da im większą szansę, bo właśnie wówczas zmienią się zasady konkurencji. "Jestem przekonany, że dzięki temu staniemy się zdolni do rywalizacji z najlepszymi" - zaznaczył.

Zasugerował także, że w kolejnych sezonach Ferrari będzie stawiać na młodych zawodników, którzy jeszcze nie osiągnęli w Formule 1 wielkiego sukcesu.

"W ostatnich latach mieliśmy w zespołach znakomitych zawodników - Vettela i Fernando Alonso. Obaj byli jednak mistrzami świata i chcieli kolejnych sukcesów. Łatwiej jest na długofalowy sukces czekać, mając w stadni młodych, ale i głodnych wyników kierowców. Oni mają przyszłość przed sobą i są bardziej cierpliwi" - ocenił szef Ferrari.

Do tej pory przeprowadzono wyścigi w Austrii (5 i 12 lipca) oraz w Budapeszcie (19 lipca). Kolejnych 10 jest potwierdzonych od 2 sierpnia do 1 listopada we Włoszech (trzy), w Wielkiej Brytanii (dwa), Hiszpanii, Belgii, Rosji, Niemczech i Portugalii (po jednym).Definitywnie odwołano zawody m.in. w Australii, Kanadzie, Singapurze, Japonii, USA, Meksyku i Brazylii.

Są też dwa wyścigi odwołane, ale czekające na wyznaczenie terminu - w Bahrajnie i Wietnamie, a także czekająca na potwierdzenie rywalizacja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Walka o mistrzostwo świata miała się rozpocząć w marcu, ale z powodu kryzysu wywołanego przez COVID-19 sezon ruszył dopiero w lipcu.

W tym sezonie Robert Kubica jest kierowcą rezerwowym i testowym teamu Alfa Romeo Racing Orlen. Dotychczas wziął udział w dwóch treningach.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy