F1. Verstappen nie stresuje się walką o tytuł
"Jeżeli zajmę w mistrzostwach świata drugie a nie pierwsze miejsce, to i tak to nie zmieni mojego życia. Mamy wspaniały sezon i to jest najważniejsze" - przyznał aktualnie drugi w klasyfikacji F1 Holender Max Verstappen z Red Bulla.
Przed niedzielnym wyścigiem F1 o Grand Prix Turcji, Holender, który wygrał w tym sezonie już siedem rund, traci do lidera obrońcy tytułu Brytyjczyka Lewisa Hamiltona z Mercedesa tylko dwa punkty. Hamilton, który był najszybszy w pięciu rundach, być może będzie zmuszony wymienić w swoim bolidzie silnik, co wiąże się z przesunięciem na starcie na ostatnie pole.
A wtedy Verstappen stanie przed szansą odniesienia ósmego w sezonie zwycięstwa i objęcia prowadzenia w klasyfikacji generalnej F1 na sześć wyścigów przed końcem sezonu.
"Jesteśmy bardzo zrelaksowani, ale też bardzo skoncentrowani i oczywiście chcemy wygrać" - powiedział 24-letni Verstappen. "Nie myślę zbyt wiele o ostatecznej klasyfikacji na koniec sezonu, bo to i tak nic nie da. Pracujemy nad tym, aby moje wyniki były jak najlepsze. Ale nawet gdybyśmy zajęli drugie, a nie pierwsze, to tak naprawdę nie zmieni mojego życia" - dodał kierowca teamu Red Bull.
Verstappen podkreślił, że bardzo lubi to, co robi. "To jest bardzo ważne, do niczego się nie zmuszam. Dla mnie ściganie się na torze to obecnie moje życie, ale są przecież także inne codzienne sprawy, o których trzeba pamiętać" - zaznaczył.
Dwukrotny mistrz świata F1 Hiszpan Fernando Alonso powiedział, że - jego zdaniem - Verstappen, który w wieku 18 lat został w 2016 roku najmłodszym w historii zwycięzcą wyścigu, radzi sobie z presją lepiej niż inni.
"Wydaje się, że dla niego wynik nie jest w każdy weekend sprawą najważniejszą. Podchodzi do tego na luzie, wyścig po wyścigu. Myślę, że to jest jak najbardziej właściwe podejście do rywalizacji w F1" - powiedział Hiszpan.
Mniej optymistycznie ocenia Verstappena czterokrotny mistrz świata Niemiec Sebastian Vettel z Aston Martina.
"Jeśli zależy ci na czymś naprawdę, trudno jest być zawsze opanowanym i zawsze mieć nad sobą kontrolę" - uważa Vettel. Niemiec jest przekonany, że F1 zmieni jednak życie Holendra.
"On jest jeszcze młody, może podjąć takie działania, które pozwolą mu samemu kierować swoim losem. Ale nie jest już nowicjuszem, dobrze wie, czym jest Formuła" - zaznaczył Vettel.
***